Profesor Stanisława Golinowska z Instytutu Zdrowia Publicznego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w rozmowie z Informacjyjną Agencją Radiową podkreśliła, że jedną z wielu barier w dostępie do nowoczesnej diagnostyki i leczenia jest niski poziom finansowania ochrony zdrowia. Dlatego tak ważne jest sprawdzanie nowoczesnych technologii i wprowadzanie tych, które są najskuteczniejsze.
Doktor Maciej Niewada z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego dodaje, że zaledwie 15 % polskiego rynku aptecznego stanowią leki innowacyjne. Stopniowo na listy refundacyjne trafiają leki nowoczesne, jak ostatnio w leczeniu cukrzycy.
Według danych OECD w Polsce dostępność od badań diagnostycznych z użyciem rezonansu magnetycznego czy tomografii komputerowej należy do najniższych wśród państw Unii Europejskiej. Podobnie zaopatrzenie w materiały medyczne jest u nas wyjątkowo skromne. Na przykład na liście refundacyjnej w 2009 roku znajdowało się w Polsce 50 opatrunków, a Czechach - było ich aż 1603.
Piętą achillesową systemu jest też brak rejestru i wiarygodnych danych epidemiologicznych dotyczących zdrowia Polaków i najczęściej występujących chorób.