Polscy oficerowie, podoficerowie, cywile oraz członkowie żołnierze NKWD - kilkuset rekonstruktorów maszerowało dziś ulicami Warszawy w hołdzie pomordowanym przez Sowietów między innymi w Katyniu.
Na przystankach, które były na trasie marszu odczytywano między innymi pamiętniki więźniów z Katynia, korespondencję do rodzin oraz nazwiska pomordowanych przez NKWD.
Krzysztof Szepiel z Grupy Rekonstrukcyjnej Centralnej Szkoły Podoficerskiej Korpusu Ochrony Pogranicza wyjaśnia, że wielu żołnierzy miało przy sobie walizy, które są symbolem podróży polskich oficerów i podoficerów do radzieckich obozów. Jak dodaje Magdalena Stulgis z grupy rekonstrukcyjnej "Radosław" wśród mężczyzn wojskowych pojawiła się także jedna kobieta. Była to pilot, Janina Lewandowska, która zginęła w Katyniu.
Mundurowym towarzyszyli rekonstruktorzy w cywilnych ubraniach. Wśród nich kobiety w strojach z lat 30-tych, które wcieliły się w żony, siostry czy matki więźniów oraz dzieci, które rozdawały przechodniom specjalnie przygotowane ulotki.
Rekonstruktorzy wyruszyli spod Muzeum Wojska Polskiego. Trasa marszu wiodła przez Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście, Plac Zamkowy, Barbakan, Długą, Plac Krasińskich, pod pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie na ulicy Muranowskiej.
Katyński Marsz Cieni odbył się po raz 6. Zorganizowała go Grupa Historyczna Zgrupowanie "Radosław".
IAR