W nowym programie PiS zapowiada utworzenie Funduszu Restrukturyzacji Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej, utworzenie sieci publicznych szpitali i Krajowego Rejestru Świadczeń opieki Zdrowotnej. PiS chce też wprowadzić monitoring stanu zdrowotnosci społeczeństwa. Przed debatą o zdrowiu delegaci wysłuchali i obejrzeli na telebimach wystąpienie profesora Zbigniewa Religi.
Zdaniem byłego ministra zdrowia dobrze się stało, że reforma służby zdrowia przygotowana przez Platformę Obywatelską, zwana przez niego antyreformą nie dojdzie do skutku. Zbigniew Religa powiedział, że trzeba zmienić strukturę służby zdrowia i przekształcić szpitale w spółki prawa handlowego ale w sposób "cywilizowany" i taki żeby nie groziła prywatyzacja.
Do swojego wystąpienia o zdrowiu Zbigniew Religa dołączył refleksję o atutach PiS, dzięki którym partia ma osiągnać sukces.
Ten atut to zdaniem byłego ministra świetne przywództwo, do którego były minister zaliczył fachowców takich jak Aleksandra Natalli-Świat i Grażyna Gęsicka, prezydenta oraz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Poseł Bolesław Piecha, były wiceminister zdrowia w rządzie PiS powiedział, że postulat podniesienia nakładów na leczenie pozostaje aktualny. Żródłem finansowania ma być budżet, podniesiona składka zdrowotna - odliczana z podatku dochodowego oraz środki unijne.
W trakcie kolejnej debaty - o polityce prorodzinnej na mównicę nieoczekiwanie wkroczył poseł Jacek Kurski. Oświadczył między innymi, że gdyby rządził PiS, to odpowiedzialnością za kryzys zostałby obciążony Jarosław Kaczyński. Przemówienie jednego z PiS-owskich jastrzębi ożywiło nieco monotonną atmosferę Kongresu, na którym zgodnie z zapowiedziami od wczoraj trwa merytoryczna debata.
Następnym punktem Kongresu jest wystapienie Jarosława Kaczyńskiego, który przedstawi nowy program partii.
Kongres zakończy przyjęcie uchwał programowych: Nowoczesna, Solidarna, Bezpieczna Polska i Nowoczesna Polska Wieś.