Jest to efekt zaprzysiężenia nowego rządu w Grecji i zapowiedzi dymisji premiera Berlusconiego we Włoszech. Jak mówił BBC specjalista od rynków europejskich banku Schroeders, Azad Zangana: "W ciągu kilku minionych tygodni było mnóstwo wahań i ilekroć pojawiają się jakieś lepsze wieści z frontu politycznego, runek się podnosi, tak jak dziś i wczoraj."
Analitycy uważają jednak, że drugi etap kryzysu finansowego w Europie jest już nieunikniony. Azad Zangana powiedział: "Sądzimy, że obecnie już trochę za późno, aby interwencja europejskich polityków mogła zatrzymać szersze załamanie się kredytów w Europie w którymś momencie przyszłego roku." Powodem jest - zdaniem eksperta - niewystarczająca interwencja Europejskiego Banku Centralnego.
"Skupuje on wprawdzie włoskie obligacje państwowe, ale sterylizuje te zakupy, wypuszczając własne weksle. Czyli, co wpompuje pieniądze w gospodarkę, to je wyciąga z drugiego końca."
Informacyjna Agencja Radiowa