Na czele manifestacji idzie przewodniczący Solidarności Janusz Śniadek i władze związku. Zaraz za nimi przedstawiciele emerytów i pracowników supermarketów pchają wózki z produktami, na które ich stać po uiszczeniu wszystkich opłat.
Manifestacja jest bardzo głośna. Związkowcy niosą tysiące transparentów. Można na nich przeczytać hasła "Ludzi za nic mają i dlatego nas zwalniają", "Zamiast pracowników chcą mieć niewolników".
Na trasie przemarszu związkowcy zbierają do puszek pieniądze na - jak mówią - wcześniejszą i zasłużoną emeryturę dla premiera Donalda Tuska. Zebrane pieniądze zostaną wrzucone pod Urzędem Rady Ministrów do specjalnej urny, która wraz z petycją ma być przekazana premierowi. Nie wiadomo kto ją przyjmie, Donald Tusk przebywa bowiem z wizytą w Redzikowie i Słupsku.