Jeśli nie dojdzie do porozumienia z rządem, kolejną formą protestu będzie strajk włoski. Ma on polegać na drobiazgowym wypełnianiu obowiązków, co może doprowadzić do zablokowania działalności szpitali i przychodni. Pielęgniarki, podobnie jak lekarze, żądają podwyżek płac - do 3 tysięcy złotych brutto i wzrostu nakładów na służbę zdrowia.
W pomorskim strajkują już lekarze z 16 szpitali. Przyjmują pacjentów tylko w sytuacjach zagrożenia życia, nie wypisują recept i zwolnień L-4, a także nie wypełniają dokumentacji szpitalnej. Wypowiedzenia z pracy złożyła grupa lekarzy z Kliniki Hematologii Akademii Medycznej w Gdańsku.