Po spotkaniu w sopockim centrum ratownictwa premier powiedział, że jest ono przykładem do naśladowania przez inne gminy w Polsce. Ratownicy z WOPR sygnalizowali premierowi problem braku karetki wodnej nad polskim morzem. Takiej formy ratownictwa nie chce bowiem finansować Narodowy Fundusz Zdrowia, tłumacząc się brakiem odpowiednich przepisów. W ubiegłym roku taka karetka pływała po części Zatoki Gdańskiej tylko przez miesiąc na koszt władz Sopotu. Premier pytany jak można uruchomić finansowanie ratownictwa wodnego powiedział jedynie, że jego zdaniem wymaga ono większej interwencji państwa i on taką obiecuje.
Po wizycie w gdyńskim porcie Kazimierz Marcinkiewicz mówił, że w branży morskiej jest jeszcze dużo do zrobienia. Dodał też, że możemy poprawić gospodarkę morską i państwo powinno bardziej interesować się sprawami portu i stoczni.