Mija rok, od wprowadzenia u naszych południowych sąsiadów pełnej odpłatności za udzielaną pomoc w Tatrach przez słowacką Horską Służbę. Każdy, kto nie wykupi specjalnego górskiego ubezpieczenia, musi się liczyć z rachunkiem za udzieloną pomoc. A przeprowadzenie akcji ratunkowej w Tatrach do tanich nie należy.
Jak mówi Adam Marasek, zastępca naczelnika TOPR, koszt wyprawy to kwota od kilku do kilkunastu tysięcy euro.
Słowaccy ratownicy wystawiają rachunki zarówno za udzielanie pomocy osobom poszkodowanym, jak i za transport zwłok z gór.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.