W 2009 roku Greubel był już na emeryturze. UBS ściągnęło go jednak z powrotem w trybie awaryjnym .Miał uratować firmę przed skutkami kryzysu. Misja powiodła się - UBS utrzymało się na powierzchni.
Greubel poradził sobie z kryzysem, nie przetrwał jednak trzęsienia ziemi, jakie wywołał w zeszłym tygodniu makler londyńskiej filii UBS. Kweku Adoboli przeprowadził wiele nieautoryzowanych transakcji. Naraził swoją firmę na utratę ponad dwóch miliardów dolarów.
Większość ekspertów uspokaja, że straty nie są aż tak ogromne, by zagrozić bankowi upadkiem. Nie zmienia to jednak faktu, że ten kwartał UBS zakończy prawdopodobnie na minusie.
Oswald Gruebel ogłosił, że czuje się odpowiedzialny za niewykrycie sekretnych transakcji. Dziś zrezygnował z funkcji prezesa zarządu. Szef UBS Kaspar Villiger natychmiast wyraził smutek z powodu jego odejścia i podkreślił, że Gruebel zasłużył się dla firmy jak mało kto.
W związku z oskarżeniami o defraudację, Adoboli stanął we czwartek przed sądem. Powiedział sądowi, że jest mu "niezwykle przykro" z powodu tego, co zrobił.