Kijów prowadzi obecnie negocjacje z Brukselą w sprawie powołania strefy wolnego handlu. Wykluczałoby to jednak dołączenie Ukrainy do sojuszu celnego Rosji, Białorusi i Kazachstanu. Tymczasem władze Ukrainy chcą ścisłej współpracy również z tą organizacją, o czym mówił między innymi ukraiński minister spraw zagraniczych Kostiantyn Hryszczenko. "Nie widzimy żadnych sprzeczności w tym, co staramy się osiągnąć w Brukseli i w rozmowach z naszymi partnerami, z którymi łączą nas bardzo ścisłe związki gospodarcze" - podkreślił w czasie wspólnej konferencji prasowej z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem, który tymczasem zapewniał, że Rosja jest członkiem sojuszu celnego z Białorusią i Kazachstanem, a też chce rozmawiać z Brukselą o strefie wolnego handlu.
W ostatnim okresie Rosjanie starają się przekonać Ukrainę do korzyści płynących z ewentualnego wejścia do sojuszu celnego Rosji, Białorusi i Kazachstanu. Wczoraj o zyskach mówił Gazprom, dziś naukowcy z Rosyjskiej Akademii Nauk, a w przyszłym tygodniu opowie o tym w ukraińskiej stolicy sam premier Władimir Putin.