W ubiegłym roku zanotowano 2836 przypadków skierowania światła lasera z ziemi do kokpitu samolotu pasażerskiego. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku takich przypadków będzie ponad 3 tysiące czyli 10 razy więcej niż w roku 2005.
Dzieje się tak mimo podniesienia do 11 tysięcy dolarów grzywny za zakłócanie pracy załogi samolotu. Problem polega na tym, że bardzo trudno jest schwytać osoby "atakujące" laserami pilotów i niemal wszyscy pozostają bezkarni.
Chwilowe oślepianie pilotów laserami najczęściej ma miejsce w okolicy lotnisk - przede wszystkim podczas lądowań. Najwięcej takich przypadków, bo a ż 93 miało w tym roku miejsce w Filadelfii. Jak dotąd, tylko jedna osoba została schwytana i ukarana za zakłócanie pracy pilotów. W 2009 roku mieszkaniec Kalifornii został skazany na 30 miesięcy więzienia za oślepianie
zielonym światłem lasera pilotów United Airlines oraz Alaska Airlines na lotnisku w Orange County.