Do błędu doszło po operacji chłopca, w 2004 roku. Do cewnika podłączono wówczas niewłaściwą kroplówkę, co doprowadziło do paraliżu.
Teraz chłopiec otrzyma 830 tysięcy złotych zadośćuczynienia i odszkodowania oraz 3 tysiące złotych renty miesięcznie.
Jak powiedziała mecenas Jolanta Budzowska, reprezentująca poszkodowanych, tak wysokie odszkodowanie i zadośćuczynienie dla rodziny chłopca to sukces w skali kraju.
Pieniądze dla Piotrusia ma wypłacić ubezpieczyciel szpitala oraz sama placówka, która jest jedną z najbardziej zadłużonych w Polsce.
Wyrok nie jest prawomocny. Szpital ma 3 tygodnie na apelację.