Poseł PO Łukasz Abgarowicz uważa, że zmiana na stanowisku ministra budownictwa była konieczna. Jego zdaniem, odwołany w piątek Antoni Jaszczak był "wyjątkowo niekompetentny".
Jaszczaka na stanowisku szefa resortu budownictwa zastąpił Andrzej Aumiller.
"Aumiller na pewno nie jest specjalistą od budownictwa. Sprawować ten urząd można na dwa sposoby - albo być samemu bardzo kompetentnym, albo dobrać sobie zespół kompetentnych ludzi. Nie znam jego zdolności menedżerskich, dlatego trudno jest mi ocenić tę zmianę" - powiedział PAP Abgarowicz, który jest członkiem sejmowej podkomisji ds. budownictwa oraz gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej.
Poseł uważa jednak, że zmiana była konieczna. "Poprzedni minister był człowiekiem wyjątkowo niekompetentnym. Jeden raz przyszedł na komisję sejmową i powiedział nam parę ogólnych zdań wyjętych z gazet" - powiedział Abgarowicz.
Pytany o oczekiwania w stosunku do Aumillera, odparł, że chciałby, aby nowy minister podjął działania, które ułatwią zakup mieszkania osobom niezamożnym.
"Z punktu widzenia zapotrzebowania na kupno mieszkania ludzi można podzielić na trzy kategorie: ci, których stać na zapłacenie czynszu i spłatę kredytu; osoby, które mają pieniądze na zapłacenie czynszu, ale nie stać ich na spłatę kredytu; i ludzi, których nie stać ani na jedno, ani na drugie. Ostatni rok rządów PiS to pomijanie tych dwóch ostatnich kategorii osób w programach rządowych" - mówił Abgarowicz.
"Mamy ogromną mitręgę urzędniczą, mamy fatalną ustawę o planowaniu zagospodarowania przestrzennego, mamy prawo budowlane, które uniemożliwia tanie budowanie. Tymi sprawami minister powinien zająć się bardzo pilnie" - dodał Abgarowicz.
Poseł PO zadeklarował, że jeżeli nowy minister "zajmie się realną pracą, to może liczyć na wsparcie opozycji". (PAP)
och/ ura/ jra/