Australijczyk Daniel Smith zwyciężył w odbywającym się w Katowicach IX Międzynarodowym Konkursie Dyrygentów im. Grzegorza Fitelberga. Otrzymał Złotą Batutę i 25 tys. euro. Wyniki rywalizacji przedstawiono w piątek wieczorem podczas konferencji prasowej.
Drugie miejsce zajęła absolwentka Akademii Muzycznej we Wrocławiu Marzena Diakun. Przyznano jej Srebrną Batutę i 20 tys. euro. Brązową Batutą i 15 tys. euro nagrodzono reprezentującego Austrię Azisa Sadikovicia. Laureatów wyłoniło międzynarodowe jury pod przewodnictwem szefa Filharmonii Narodowej w Warszawie Antoniego Wita. Prof. Wit zdradził, że werdykt zapadł "bardzo dużą większością głosów", choć nie jednomyślnie.
Przyznanie Smithowi pierwszej nagrody zostało entuzjastycznie przyjęte przez uczestników konferencji prasowej. Temu dyrygentowi sprzyjała spora część publiczności, tym bardziej, że Australijczyk odpadł z konkursu po pierwszym etapie. Wrócił do niego w miejsce innego dyrygenta, który musiał zrezygnować z udziału w rywalizacji z powodów rodzinnych. Poza pierwszą nagrodą Australijczyk zgarnął też sporo nagród pozaregulaminowych, wśród nich są zaproszenia do poprowadzenia koncertów.
Daniel Smith urodził się w 1981 r. Jest absolwentem dyrygentury w konserwatorium Uniwersytetu w Sydney. Był już wcześniej nagradzany, m.in. w 2010 r. podczas V Międzynarodowego Przeglądu Młodych Dyrygentów im. Lutosławskiego w Białymstoku. W dotychczasowej karierze koncertował np. z Sydnejską Orkiestrą Symfoniczną, Duńską Narodową Orkiestrą Symfoniczną, a także z orkiestrami ze Szwecji, Kanady, Hiszpanii i Bułgarii.
Poza Smithem, Diakun i Sadikoviciem w finale konkursu im. Fitelberga znaleźli się także: Andrew Koehler ze Stanów Zjednoczonych (otrzymał pierwsze wyróżnienie i 10 tys. euro), Maja Metelska (drugie wyróżnienie i 7 tys. euro) i Greczynka Zoi Tsokanou (trzecie wyróżnienie i 5 tys. euro).
Członkowie jury dziękowali za świetną organizację konkursu, wspaniałą atmosferę i gościnność. Prof. Wit ocenił, że tegoroczny konkurs był kilku powodów niezwykły. "Mamy trzy panie w finale i trzech panów. Nie wiem czy jest wiele konkursów dyrygenckich, które mają taki parytet - użyjmy tego wielkiego słowa" - powiedział przewodniczący jury. Ocenił, że niecodzienny przebieg miał też ostatni etap zmagań, z tego powodu na pewno cały konkurs zostanie zapamiętany.
"To były piękne chwile w moim życiu i bardzo żałuję, że się skończyły" - podsumował szef jury.
Poza prof. Witem zasiadali w nim m.in. Mirosław Jacek Błaszczyk, Juozas Domarkas z Litwy, Matrinez Izquierdo z Hiszpanii, John Neschling z Brazylii, Takuo Yuasa z Japonii, który na I Międzynarodowym Konkursie Dyrygentów im. Fitelberga w Katowicach w 1979 r. zdobył nagrodę specjalną.
Konkursowe przesłuchania odbywały się przez prawie tydzień w Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Rywalizującym dyrygentom towarzyszyła Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Śląskiej im. Henryka Mikołaja Góreckiego. Zgodnie z regulaminem, w konkursie brali udział dyrygenci poniżej 35. roku życia. Na tegoroczny konkurs wpłynęły 164 zgłoszenia z 37 krajów. 50 uczestników wyłoniła komisja kwalifikacyjna. Ostatecznie do Katowic przyjechało 40 dyrygentów.
Konkurs składał się z trzech etapów. Wybierając utwory w drugim i trzecim etapie konkursu dyrygenci musieli zdecydować się na jeden utwór Witolda Lutosławskiego, Mieczysława Karłowicza lub Karola Szymanowskiego. Organizatorom zależało, aby te reprezentatywne dla polskiej muzyki minionego stulecia utwory zabrzmiały w międzynarodowym konkursie.
W najbliższą niedzielę w Katowicach odbędzie się koncert laureatów. Dzień później zostanie powtórzony w Filharmonii Narodowej w Warszawie.
Katowicki konkurs odbywał się pod honorowym patronatem prezydenta Bronisława Komorowskiego. Jest trzecią w Polsce - obok konkursów pianistycznego im. Fryderyka Chopina i skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego - imprezą wpisaną do Światowej Federacji Międzynarodowych Konkursów Muzycznych w Genewie, która skupia 129 najbardziej prestiżowych konkursów muzycznych na świecie.
Konkurs im. Grzegorza Fitelberga jest zaliczany do najważniejszych na świecie ze względu m.in. na największą liczbę kandydatów dopuszczanych do rywalizacji. Jego inicjatorem był ostatni uczeń patrona konkursu, wybitny polski dyrygent Karol Stryja (1915-1998), wieloletni dyrektor Państwowej Filharmonii Śląskiej. Poprzedzony dwoma krajowymi, pierwszy międzynarodowy konkurs odbył się w 1979 r., w setną rocznicę urodzin jego patrona. Odtąd konkurs odbywa się co kilka lat.
Grzegorz Fitelberg (1879-1953) był kompozytorem i jednym z najwybitniejszych polskich dyrygentów. Wielki propagator muzyki polskiej XX wieku, szczególnie twórczości Karola Szymanowskiego. Twórca Wielkiej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, działającej do dziś - obecnie jako Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach.
Tegoroczny konkurs organizowała Filharmonia Śląska im. Henryka Mikołaja Góreckiego, a także Instytut Muzyki i Tańca oraz Fundacja Muzyczna Międzynarodowego Konkursu Dyrygentów im. Grzegorza Fitelberga. (PAP)
kon/ lun/ sto/