Według Marka Biernackiego (PO), członka sejmowej speckomisji, należy oddzielić sprawę ewentualnego przecieku w sprawie akcji CBA w ministerstwie rolnictwa, jakiego miał dokonać b. szef MSWiA Janusz Kaczmarek, od tego, co mówi przed tą komisją.
Według Biernackiego, materiał przedstawiony przez prokuraturę na piątkowej konferencji prasowej "ma swoją wartość". Jednak - jak mówił - nie wiemy jak do tego, co zostało przedstawione, ustosunkowują się zatrzymani. Poseł podkreślił, że materiał prokuratorski zostanie oceniony przez sąd podejmujący decyzje o ewentualnym aresztowaniu zatrzymanych.
Biernacki jest za tym, by b. komendant główny policji Konrad Kornatowski, który miał stawić się przed speckomisją w piątek 31 sierpnia, stawił się przed nią w przyszłym tygodniu.
Pytany, czy to, co przedstawiła prokuratura nie obniża wiarygodności Kaczmarka, Biernacki powiedział, że nie, bo i tak informacje, które podaje b. szef MSWiA na temat m.in. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry wymagają zweryfikowania. Najlepszym narzędziem do tej weryfikacji będzie - jego zdaniem - komisja śledcza.
Jak mówił, jeżeli potwierdziłoby się, że Kaczmarek stoi za przeciekiem z akcji CBA, to byłby to dla niego wielki wstrząs. "Burzyłoby to porządek i ład policji, służb specjalnych oraz prokuratury" - podkreślił Biernacki. (PAP)
stk/ la/ mhr/