Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Ciosek: za wcześnie jeszcze mówić o "przebudzeniu" Białorusinów

0
Podziel się:

Zdaniem Stanisława Cioska, b. ambasadora RP
w Moskwie i doradcy b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, choć
za wcześnie jeszcze, by mówić o "przebudzeniu" społeczeństwa
białoruskiego, to jednak rozpoczął się tam proces, którego nie da
się zatrzymać.

Zdaniem Stanisława Cioska, b. ambasadora RP w Moskwie i doradcy b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, choć za wcześnie jeszcze, by mówić o "przebudzeniu" społeczeństwa białoruskiego, to jednak rozpoczął się tam proces, którego nie da się zatrzymać.

"Pewnych rzeczy +cywilizacyjnych+ po prostu nie zatrzyma się. Cała wschodnia część Europy - łącznie z Rosją i Ukrainą - wybrała pewien model rozwoju, który nie pasuje do tego, co się dzieje na Białorusi" - podkreślił Ciosek w piątek w rozmowie z PAP. Ciosek gościł na konferencji nt. Białorusi w Fundacji Batorego.

Jego zdaniem, należałoby teraz zastanowić się, "czy to Białoruś nie pasuje do tego modelu, czy to raczej my nie pasujemy do Białorusi". "Jedno jest pewne - nie pasuje to do siebie. Jaki model zwycięży - jestem przekonany, że nasz. Podchodzę do tego bardzo spokojnie, to tylko kwestia czasu, byleby tylko nie było krwi" - dodał Ciosek.

W nocy z czwartku na piątek białoruskie służby specnazu przeprowadziły akcję likwidacji miasteczka namiotowego, które zostało utworzone w Mińsku przez uczestników protestu przeciwko wynikom niedzielnych wyborów prezydenckich na Białorusi.

Ciosek przyznał, że nie spodziewał się, iż Białorusini będą demonstrować po ogłoszeniu wyników niedzielnych wyborów. "To dla mnie było duże zaskoczenie, na plus" - zaznaczył.

Jak ocenił Ciosek, obecna sytuacja u wschodniego sąsiada Polski to "inna historia niż w Polsce czy na Ukrainie". "To (Białoruś) jest państwo, które jest w sumie bardzo +świeże+ i ten czynnik państwowy, który u nas jest taki naturalny i zwyczajny, tam jeszcze nie odgrywa takiej roli" - argumentował doradca b. prezydenta RP. (PAP)

km/ kaj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)