Bez porozumienia zakończyły się w poniedziałek prowadzone w ramach sporu zbiorowego rozmowy między związkami a zarządem Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW). Wobec fiaska negocjacji grupa związkowców postanowiła pozostać w siedzibie firmy.
"Zostaliśmy, aby pokazać, że jesteśmy gotowi do dalszych rozmów. Z danych przedstawionych przez zarząd wynika, że przynajmniej o jednym z naszych postulatów - podwyżce płac - możemy rozmawiać. Zarząd jednak uchyla się od merytorycznej rozmowy" - powiedział PAP Szczepan Kasiński ze związku Sierpień 80.
Związkowców nie przekonały argumenty przedstawicieli zarządu, którzy po ok. ośmiu godzinach rozmów poprosili o przerwanie negocjacji.
Rzecznik KHW, Wojciech Jaros, potwierdził, że po zakończeniu rozmów grupa kilkunastu związkowców pozostała w poniedziałek wieczorem w sali konferencyjnej KHW. Zaprzeczył jednak, by był to efekt uchylania się zarządu od rozmów. Podkreślił, że negocjacje ze związkami były prowadzone w poniedziałek od wczesnego popołudnia - jak dotąd - nie zakończyły się porozumieniem.
Oprócz postulatu wzrostu płac (nawet o 500 zł) związkowcy chcą też rozmawiać o wypłacie 14 pensji (z powodu kłopotów finansowych KHW przesunięto ją ze stycznia na początek kwietnia) oraz o zasadach wynagradzania. Nie zgadzają się na proponowane przez zarząd KHW powiązanie części premii z wydajnością pracy i wykonywaniem planów produkcyjnych, które uważają za nierealistyczne. Negują też prognozy docelowego zmniejszenia zatrudnienia w spółce o 5 tys. osób i chcą wypracowania programu naprawczego dla holdingu.
Na razie nie wiadomo, jak długo związkowcy pozostaną w siedzibie holdingu i kiedy dojdzie do wznowienia rozmów. Przedstawiciele KHW zapewniają, że są gotowi kontynuować dialog ze stroną społeczną. Oprócz przedstawicieli Sierpnia 80, w budynku holdingu pozostali także przedstawiciele związków Solidarność 80 i Kontra.
KHW należy do trzech największych spółek węglowych, zatrudnia ok. 20 tys. osób. W ubiegłym roku wypracował ok. 30 mln zł zysku.(PAP)
mab/ amac/