Francuski kompozytor i gitarzysta Nguyen Le, z pochodzenia Wietnamczyk, wystąpi w środę 10 października w warszawskim klubie Palladium w ramach Ery Jazzu. "To artysta, o którym będzie głośno" - powiedział PAP Dionizy Piątkowski, organizator festiwalu.
"To muzyczny naturszczyk, o którego zabiegają wszystkie najpoważniejsze festiwale. Za granicą radzi sobie doskonale, w Polsce wciąż jest jeszcze nieznany. Pojawia się przede wszystkim w ciekawych powiązaniach muzyki rockowej, jazzowej i etnicznej. Nagrywa również dla prestiżowej wytwórni ACT Records. Otrzymuje mnóstwo nagród i jest artystą, o którym głośno zaczął mówić muzyczny świat" - powiedział PAP Dionizy Piątkowski, organizator festiwalu Era Jazzu. "W moim przekonaniu to wielki muzyk, o którym w Polsce mało kto słyszał. Jestem jednak pewny, że po koncercie w Warszawie to się zmieni".
Wietnamski gitarzysta, urodzony w Paryżu, muzyką zajął się po ukończeniu studiów filozoficznych, tworząc grupę muzyczną Ultramarine. Wtedy rozpoczął współpracę z innymi artystami jak Uri Cane, Randy Brecker, Toots Thielemans, Courtney Pine, Steve Lacy, Dee Dee Bridgewater, Gil Evans, Quincy Jones i John McLaughlin.
Ma na koncie kilkanaście albumów (m.in. krążek poświęcony muzyce Jimi'ego Hendrixa, "Celebrating Jimi Hendrix"). Na swojej płycie "Songs of Freedom", Le wykorzystuje utwory rockowe z przełomu lat 60. i 70., m.in. "Eleanor Rigby" i "Come Together" z repertuaru The Beatles i "Black Dog" Led Zeppelin.
"Nguen zapowiedział zaprezentowanie tego, co najfajniejsze w jego muzyce. Na pewno pojawią się kompozycje Hendrixa, ale także, wyeksponowane na ostatniej płycie, kompozycje The Beatles. Chciałbym aby to był intrygujący, jazzowy wieczór" - dodał Piątkowski.
Podczas koncertu w Warszawie, gitarzysta wystąpi w towarzystwie wokalistki Himiko Paganotti, basisty Chrisa Jenningsa, wibrafonisty Illii Amara i perkusisty Stephane'a Gallanda. Będzie to pierwszy występ Le w Polsce. (PAP)
pj/ abe/
