Nieustaleni sprawcy skradli z dziedzińca Gliwickiego Teatru Muzycznego rzeźbę - popularnego "Chłopca z żabą". Od 1993 roku była ona ozdobą fontanny znajdującej się na wewnętrznym dziedzińcu Gliwickiego Teatru Muzycznego (GTM). Przedstawiciele teatru zwracają się o pomoc w odnalezieniu rzeźby.
"Chłopca z żabą" ktoś ukradł prawdopodobnie w nocy z poniedziałku na wtorek. Sprawcy sforsowali ogrodzenie i dostali się na dziedziniec. Pilnujący teatru portier niczego nie zauważył.
Putto, czyli nagi amorek bez skrzydeł, ma wysokość ok. 60-70 cm. Wykonano go z brązu w stylu XIX wiecznych rzeźb ogrodowych.
"Rzeźba nie została +po chamsku+ odpiłowana czy oderwana, ale wykręcona. Może to sugerować, że +Chłopiec z żabą+ mógł zostać skradziony na zamówienie" - powiedział PAP wicedyrektor GTM Grzegorz Krawczyk.
Rzecznik teatru Krzysztof Piotrowski przypuszcza, że rzeźba mogła zostać skradziona na zlecenie kolekcjonera z zagranicy. "Oddanie jej na złom byłoby dla złodziei chyba zbyt ryzykowne, chociaż nie można tego wykluczyć" - powiedział.
Według miejskiego konserwatora zabytków, rzeźba została odlana w 1993 r. w Gliwickich Zakładach Urządzeń Technicznych. Niektórzy utrzymują, że "Chłopiec z żabą" jest zabytkiem, a jego autorem jest Theodor Kalide - wybitny niemiecki rzeźbiarz, zmarły w 1863 r. w Gliwicach. Przedstawiciele magistratu uważają to za mało prawdopodobne.
Chociaż - w ocenie Piotrowskiego - wartość skradzionej rzeźby można oszacować na 8 tys. zł, to jednak ma ona przede wszystkim walor sentymentalny - jest symbolem teatru.
Dochodzenie w sprawie kradzieży rzeźby prowadzi I Komisariat Policji w Gliwicach. (PAP)
kon/ bno/