Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Macierewicz przeciw pomysłowi spotkania samych ekspertów ws. Smoleńska

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź Laska
#

# dochodzi wypowiedź Laska #

10.01. Warszawa (PAP) - Szef parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz odrzucił propozycję szefa Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Macieja Laska, by zamiast wspólnej debaty eksperci zespołu indywidualnie rozmawiali z ekspertami rządowej komisji.

Szef PKBWL w czwartek w "Kontrwywiadzie RMF FM" mówił o pomyśle stworzenia zespołu, złożonego m.in. z członków byłej komisji Jerzego Millera, którzy mieliby wyjaśniać nieprawdziwe, ich zdaniem, tezy, dotyczące katastrofy smoleńskiej.

Na pytanie czy rządowi eksperci chcą spotkać się z ekspertami z zespołu Macierewicza, powiedział: "Ja bym bardzo chciał się z nimi spotkać. Na naszych warunkach oczywiście.(...) Nasze warunki to jest bardzo prosta sprawa: spotykamy się jak ekspert z ekspertem. To nie jest debata publiczna, to nie jest debata w telewizji, tylko zapraszamy jednego pana profesora czy drugiego" - powiedział Lasek.

Do tych słów Macierewicz odniósł się w czwartek na posiedzeniu zespołu w Sejmie. Ocenił, że Lasek chce "wzywać wybranych przez siebie naukowców i ich przesłuchiwać". "To jest szczególne wynaturzenie systemu prawnego w Polsce, jeżeli osoba odpowiedzialna za tworzenie fałszywego raportu, wprowadzenie w błąd opinii publicznej i organów państwa rości sobie prawo do tego, żeby przesłuchiwać tych, którzy wykazują jego błędy" - powiedział Macierewicz.

Słowa Macierewicza "zabawnymi" nazwał Lasek. "W ostatnich wypowiedziach, których udzielałem w różnych mediach, ani razu nie padło słowo, że my chcemy kogokolwiek przesłuchiwać" - powiedział Lasek w czwartek wieczorem w rozmowie z PAP. Dodał, że "w sposób właściwy sobie pan poseł Macierewicz kolejny raz wprowadza opinię publiczną w błąd, mówiąc o nieprawdziwości tez raportu".

"My nie chcemy rozmawiać z politykami, ale chcemy rozmawiać z ekspertami" - podkreślił Lasek.

Poseł PiS poinformował wcześniej w czwartek, że w tym tygodniu wyśle zaproszenie do ekspertów strony rządowej na wspólną debatę nt. katastrofy smoleńskiej na jednym z uniwersytetów. Miałaby się odbyć 5 lutego. Macierewicz dodał, że spośród ekspertów współpracujących z jego zespołem gotowość do udziału w debacie potwierdzili m.in.: prof. Wiesław Binienda i prof. Kazimierz Nowaczyk.

Podkreślił, że jest już przygotowany plan debaty. Obejmowałaby trzy tematy ujęte w sześć półtoragodzinnych paneli: przygotowania do wylotu Tu-154M, przebieg katastrofy i sposób jej badania. "Podczas debaty będą wyłącznie naukowcy. Nie będą brali w niej (udziału) żadni politycy. Moderatorami będą naukowcy z uniwersytetu, wskazani przez obie strony" - zaznaczył.

Macierewicz zapewnił, że debata odbędzie się nawet wtedy, gdy rządowi eksperci nie skorzystają z zaproszenia. "Wówczas zostaną odczytane stosowne fragmenty raportu sygnowanego przez pana Millera" - zapowiedział.

Szef PKBWL zapowiadał w mediach wielokrotnie, także w czwartek, że 5 lutego nie pojawi się na organizowanej przez Macierewicza debacie o przyczynach katastrofy.

Podczas czwartkowego posiedzenia zespołu pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego mec. Piotr Pszczółkowski mówił o wniosku, na podstawie którego Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu wszczęła śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków przez prokuratorów Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Pełnomocnik Kaczyńskiego zarzucił prokuratorom m.in., że nie wnioskowali o udział i nie brali udziału w sekcjach zwłok, a także nie przeprowadzili tych sekcji także po przetransportowaniu ciał ofiar do Polski.

"Wniosek (o pomoc prawną ws. sekcji zwłok) dotarł poprawiony do strony rosyjskiej i został przez nią przyjęty 13 kwietnia 2010 roku, a więc dwie doby po tym, jak Rosjanie zakończyli sekcje. Nie było sekcji, nie było podstaw, aby wykonywać dla Polski jakiekolwiek czynności w drodze pomocy prawnej. Na skutek wniosku polska prokuratura miała prawo oczekiwać jedynie protokołów sekcyjnych wykonywanych przez rosyjskich funkcjonariuszy na potrzeby śledztwa rosyjskiego, nie polskiego" - podkreślił Pszczółkowski.

Dodał, że Naczelny Prokurator Wojskowy Jerzy Artymiak "w trosce o bezstronność" zażądał delegowania cywilnego prokuratora do prowadzenia śledztwa w tej sprawie. (PAP)

tgo/ ral/ eaw/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)