Premier Iraku Nuri al-Maliki w rozmowie z francuską stacją telewizyjną France 24 oskarżył w sobotę Arabię Saudyjską i Katar o destabilizację Iraku i wspieranie ugrupowań rebelianckich. Rządom w Rijadzie i Dausze zarzucił, że wypowiedziały Irakowi wojnę.
Maliki oświadczył, że Arabia Saudyjska jest główną podporą terroryzmu w świecie.
"Atakują Irak, przez Syrię, a także w sposób bezpośredni, i wypowiedzieli wojnę Irakowi" - podkreślił w wywiadzie Maliki.
"Te dwa kraje są głównymi odpowiedzialnymi za przemoc między społecznościami, za terroryzm i kryzys bezpieczeństwa w Iraku" - dodał. Jego zdaniem Rijad i Dauha zapewniają rebeliantom wsparcie polityczne, finansowe i medialne, oskarżył też Arabię Saudyjską i Katar o zakup broni na korzyść organizacji terrorystycznych.
Już w styczniu Maliki wypowiadał się o "diabolicznych" i "zdradzieckich" państwach arabskich, lecz nie wymienił nazwy żadnego z nich. W obliczu narastającej przemocy i zbliżających się wyborów premier irackiego rządu przyjął bardziej bezkompromisowe stanowisko.
Wybory do irackiego parlamentu wyznaczono na 30 kwietnia.
Od początku roku w zamachach w Iraku zginęło już 1800 ludzi. Szyicka większość jest celem ataków sunnickiej mniejszości, odsuniętej od władzy po obaleniu w 2003 roku dyktatury Saddama Husajna. (PAP)
zab/
15945274 15945072 arch. int.