Europejski mediator na rozmowy rosyjsko-gruzińskie, prowadzone w Genewie pod egidą ONZ, UE i OBWE, ocenił w środę, że obydwie strony przeprowadziły w ciągu dwóch dni konstruktywne dyskusje o projekcie deklaracji w kwestii niestosowania siły.
"Atmosfera była konstruktywna" - podkreślił przedstawiciel ONZ Antti Turunen.
Także reprezentant Unii Europejskiej Philippe Lefort poinformował, że "eksperci rozmawiali o projekcie deklaracji dotyczącej niestosowania siły".
Genewskie rozmowy mają na celu niedopuszczenie do zaostrzenia się sytuacji pomiędzy Tbilisi a Abchazją i Osetią Południową - dwiema separatystycznymi gruzińskimi republikami, które w wyniku konfliktu Gruzji z Moskwą w sierpniu 2008 roku zostały uznane przez Rosję za niepodległe państwa. Gruzja chce przywrócenia swej integralności terytorialnej. Od czasu tego konfliktu obydwa kraje nie utrzymują stosunków dyplomatycznych.
Obecna, 23. runda rozmów jest drugą od czasu zwycięstwa w wyborach parlamentarnych w Gruzji opozycyjnej koalicji Gruzińskie Marzenie. Premierem został jej lider Bidzina Iwaniszwili.
Uczestnicy spotkania ustalili, że kolejne rozmowy na temat deklaracji odbędą się w Genewie 25 i 26 czerwca.
Rozmawiano także o kwestiach humanitarnych, lecz negocjatorzy nie doszli do żadnego porozumienia.
Podczas konferencji prasowej w Genewie gruziński wiceminister spraw zagranicznych Dawid Zalkaliani wyraził zadowolenie z rozmów na temat niestosowania siły. Jednoznacznej deklaracji w tej sprawie domaga się od Rosji Gruzja.
W listopadzie 2010 roku gruziński prezydent Micheil Saakaszwili ogłosił, że jego kraj jest gotów do rozmów z Rosją i nie użyje siły, by przywrócić kontrolę nad Osetią Płd. i Abchazją. Zaprosił równocześnie Moskwę do dialogu; linię tę utrzymują nowe władze Gruzji.
Rosja stoi na stanowisku, że porozumienie o niestosowaniu siły Gruzja powinna podpisać z Abchazją i Osetią Płd., czego Tbilisi nie chce zrobić, gdyż uważa te regiony za okupowane przez Moskwę. (PAP)
jo/ mc/
13496245