Ok. pół tysiąca osób wzięło w niedzielę udział w I zimowym przejeździe rowerowym przez Trójmiasto pod hasłem "Mikołaje na rowerach". Organizatorzy imprezy przekonywali, że zimą "najcieplej jest na rowerze".
"To mit i stereotyp, że zimą nie da się jeździć na rowerze. Jest to możliwe nawet w największym mrozie i przy śniegu. Wprawdzie przez pierwsze kilka minut może dokuczać zimno, ale potem, po rozgrzaniu się, to i czapka i rękawiczki są niepotrzebne. A dla bezpieczeństwa na drodze można założyć na rower zimowe opony" - powiedział PAP Jakub Furkal, wiceprezes Stowarzyszenia Rowerowa Gdynia, jednego z organizatorów niedzielnej imprezy.
Miłośnicy jednośladów wystartowali spod hali Ergo Arena na granicy Gdańska i Sopotu. 12-kilometrowa trasa wiodła alejami Niepodległości i Zwycięstwa do centrum Gdyni na plac przy Teatrze Muzycznym.
Przejazd odbywał się pod hasłem "Mikołaje na rowerach", stąd też wielu uczestników imprezy miało czerwone, mikołajowe czapki, a niektórzy od stóp do głów przebrali się za świętych Mikołajów.
Uczestnikom przejazdu dopisała pogoda: termometry wskazywały ok. plus 4 stopni Celsjusza, suche też były ulice.
Rowerzyści trójmiejscy organizują też letnie Wielkie Przejazdy Rowerowe. W czerwcu tego roku w XVI edycji tej imprezy wzięło udział ponad sześć tysięcy osób. (PAP)
rop/ malk/