Przyczyną awarii w Zakładach Chemicznych "Rokita" w Brzegu Dolnym, kiedy do powietrza przedostała się drażniąca i toksyczna substancja był niesprawny zawór zbiornika, w którym znajdował się trichlorek fosforu - poinformowała PAP w piątek Anna Michalska, rzeczniczka prasowa "Rokity".
Dzięki szybkiej akcji straży zakładowej i straży pożarnej udało się zapanować nad awarią bez uszczerbku dla zdrowia pracowników.
Do awarii doszło w czwartek po południu. W trakcie opróżniania pojemnika z trichlorkiem fosforu, nastąpił wyciek cieczy z niesprawnego zaworu. Na zewnątrz wydostało się ok. 50 kg trichlorku fosforu, który sam nie stanowił zagrożenia. Jednak w reakcji substancji z wodą na mokrej posadzce oraz z wilgocią w powietrzu wydzielał się szkodliwy gazowy cholorowodór, który wydostawał się poza halę i rozprzestrzeniał się w powietrzu.
Podczas awarii uruchomiono syreny i ogłoszono alarm. Policja czasowo wyłączyła z ruchu ulicę, przy której znajduje się zakład. Przeprowadzono też monitoring stężeń chlorowodoru w powietrzu w mieście. "Okazało się, że do atmosfery przedostały się jedynie znikome ilości substancji drażniącej i był wyczuwalny tylko zapach chlorowodoru. Akcja ratownicza została zakończona w czwartek ok. godz. 20" - opowiadała rzeczniczka.
Dodała, że nikt z mieszkańców Brzegu Dolnego ani żaden pracownik "Rokity" nie ucierpiał w wyniku zaistniałej awarii. Nie doszło również do zanieczyszczenia środowiska.
Trichlorek fosforu, to ciecz wykorzystywana do barwników oraz produkcji farmaceutyków.(PAP)
umw/ tot/