Wkrótce ma zostać ogłoszony papieski dokument, zezwalający na odprawianie mszy po łacinie zgodnie z tradycją sprzed Soboru Watykańskiego II - poinformowały w środę włoskie media.
Według ich nieoficjalnych doniesień dokument w tej sprawie jest już gotowy i brakuje na nim tylko zatwierdzającego podpisu Benedykta XVI. Komentatorzy podkreślają, że ta przełomowa decyzja mogłaby ułatwić powrót do Kościoła bractwa imienia świętego Piusa X czyli lefebrystów.
Dzięki decyzji papieża do pełni łask powróciłby tak zwany Mszał świętego Piusa V, zgodnie z którym odprawiano msze do 1969 roku, a lokalni biskupi nie mogliby, do czego mają obecnie prawo, odmawiać wyrażenia zgody na jego wykorzystanie. Teraz, jak się podkreśla, odmowy te mają miejsce dość często i to w wielu diecezjach.
Rezygnacja z tradycyjnej liturgii na mocy decyzji Soboru Watykańskiego wywołała protesty jej licznych zwolenników, a w konsekwencji doprowadziła też do odejścia lefebrystów i nałożenia na nich ekskomuniki.
Ansa przypomina, że Joseph Ratzinger jeszcze jako kardynał z nieskrywanym żalem wypowiadał się na temat, jak to ujął, "spektakularnych modyfikacji" w liturgii i wyraźnie opowiadał się za tradycyjnym mszałem.
"Osobiście uważam, że należy być bardziej wspaniałomyślnym w przyzwalaniu na stosowanie dawnego obrządku przez tych, którzy tego pragną. Nie ma powodu, by widzieć w tym coś niebezpiecznego i nie do przyjęcia" - powiedział niegdyś przyszły papież.
Włoska agencja prasowa pisze, że rośnie oczekiwanie na ogłoszenie papieskiego dokumentu w tej sprawie, zwłaszcza, że- jak ujawnia - w samej Kurii Rzymskiej spotkał się on z niemałym oporem niektórych jej hierarchów.
Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ ro/