Dotychczasowy wicewojewoda Zbigniew Hoffmann odebrał we wtorek nominację na stanowisko wojewody kujawsko-pomorskiego. Poszukiwania odpowiedniego kandydata na to stanowisko trwały od czterech miesięcy.
Jak poinformował PAP rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasz Skłodowski, nominację wręczył we wtorek wiceminister Jarosław Zieliński. Nowy wojewoda jeszcze tego samego dnia spodziewany jest w Bydgoszczy.
Zbigniew Hoffmann ma 43 lata, ukończył politologię na Uniwersytecie Adama Mickiewicza. Karierę zawodową zaczynał jako dyrektor biura Porozumienia Centrum w Poznaniu, by wkrótce przejść do pracy w poznańskim Urzędzie Wojewódzkim.
Od 2000 roku Hoffmann był pełnomocnikiem prezydenta Poznania ds. programu Bezpieczne Miasto, a od początku 2006 roku piastował stanowisko pierwszego wicewojewody wielkopolskiego. Nowy wojewoda kujawsko-pomorski jest żonaty, w wolnym czasie słucha muzyki klasycznej, interesuje się piłką nożną.
Po zaprzysiężeniu rządu Kazimierza Marcinkiewicza, na początku 2006 roku, wojewodą kujawsko-pomorskim został Józef Ramlau. Po rekonstrukcji rządu i zmianie premiera, Ramlau, tak jak wszyscy wojewodowie, złożył dymisję, ale tylko w jego przypadku zapadła decyzja o odwołaniu ze stanowiska.
Przyjęcie dymisji wojewody zbiegło się z nagłośnieniem przez lokalną prasę informacji, że jego osobą zainteresował się Unijny Urząd ds. Zwalczania Korupcji OLAF. We współpracy z polską policją skarbową bada on sprawę dofinansowania z funduszy unijnych gospodarstwa rolnego syna wojewody.
Tuż przed przyjęciem dymisji opublikowano także informację o zajściu podczas ślubu syna wojewody. Według relacji toruńskiego dziennika "Nowości", Ramlau, wspierany przez kilku znajomych, miał siłą odebrać aparat fotograficzny reporterowi gazety, by następnie skasować zapisane w nim zdjęcia.
Były wojewoda w trakcie swego urzędowania wzbudził także kontrowersje, gdy okazało się, że postanowił nocować w pokoju na zapleczu swego gabinetu, by uniknąć męczących dojazdów do Bydgoszczy z domu pod Toruniem. Od chwili jego odwołania obowiązki wojewody pełniła wicewojewoda Marzenna Drab.
We wrześniu po nominację na stanowisko wojewody pojechał do Warszawy Krzysztof Derdowski, zatrudniony w urzędzie jako doradca wojewody Ramlaua. Nominacji nie otrzymał, gdyż okazało się, iż w swoim życiorysie nie przyznał się do wyroku skazującego w procesie wytoczonym mu przed Sądem Pracy. Proces wytoczył jego były podwładny z czasów, gdy Derdowski kierował nieistniejącym już dziennikiem "Ilustrowany Kurier Polski" w Bydgoszczy.(PAP)
olz/ la/ kaj/