Środa przyniosła nieznaczne umocnienie dolara, który tracił jednak względem jena. Z wczorajszych komentarzy przedstawicieli Fed wynika, iż stopy procentowe w USA pozostaną na niskim poziomie przez dłuższy czas.
To był nerwowy dzień. W większości przypadków dolar tracił wczoraj na wartości, jednak nie udało się pokonać ważnych poziomów.
Za nami kolejny, trudny tydzień. Jego trudność wynikała ciągle z braku zdecydowania inwestorów.
Poniedziałek był spokojnym dniem. Euro podjęło próbę wzrostów, jednak w miarę upływu czasu, jego siła topniała w oczach.
Dobre informacje z Grecji osłabiły wczoraj dolara. Inwestorzy zamykali krótkie pozycje w euro, po informacji o możliwych cięciach w greckim budżecie.
Środa była dniem odpoczynku dla grających na zwyżkę dolara. Amerykańska waluta traciła na sile. Przyczyniły się do tego głównie wypowiedzi Bena Bernanke.
Dolar zyskiwał w środę na sile. Do umocnienia przyczyniły się wypowiedzi szefa FED, Bena Bernanke. Inwestorzy nadal martwią się sytuacją Grecji.
Koniec tygodnia przebiegał pod dyktando dolara. Spadki dotknęły więc zarówno rynek EUR/USD jak i GBP/USD.
Po początkowym osłabieniu dolar odzyskał wczoraj siły i zakończył dzień na plusach. Sytuacja w amerykańskiej gospodarce poprawia się - działa to na korzyść USD.
Okres świąteczny zawsze charakteryzował się względnym spokojem. W tym roku nie powinno być inaczej.
Trend na rynku dolara jest coraz mocniejszy. W środę mieliśmy do czynienia z lekkim umocnieniem amerykańskiej waluty, lecz w nocy doszło do kolejnej fazy zakupów. Opublikowano też wczoraj nowe dane.
Piątek okazał się zaskoczeniem dla uczestników rynku forex. Najpierw opublikowano lepsze od prognoz dane zza oceanu.
Dolar nieznacznie zyskiwał wczoraj na wartości. Opublikowano beżową księgę oraz serię danych makroekonomicznych.
Ubiegły tydzień zakończył się umocnieniem na amerykańskich giełdach. Równocześnie tracił na wartości dolar.
Piątek zakończył się w mieszanych nastrojach. Słabe dane zza oceanu rzuciły cień niepokoju na światowe parkiety.
Handel we wczorajszym dniu, odzwierciedlał w pewnym sensie publikowane dane makroekonomiczne.
Eurodolar testował wczoraj poziom 1.50. Było to pierwsze podejście a sam test był jednak nieudany.
Ubiegły tydzień zakończył się wzrostami dolara, przy umiarkowanym apetycie inwestorów na ryzyko.
Połowę tygodnia mamy już za sobą a dolar nie przestaje tracić na sile. Indeks Dow Jones po raz pierwszy od ponad roku pokonał barierę 10 000 punktów. Indeks dolara spadł natomiast poniżej ważnego wsparcia na poziomie 76.
Koniec tygodnia już bliski. Nie udało się ustalić wyraźnego kierunku handlu. Wczoraj dolar tracił, jednak dziś od rana odzyskuje grunt.
Jeszcze wczoraj euro traciło na wartości. Dolar nieznacznie się wzmocnił względem większości walut. Dziś od rana sytuacja uległa odwróceniu.
W większości przypadków dolar był wczoraj walutą słabszą. Zaszkodziły mu spekulacje na temat pomysłów państw eksportujących ropę, w sprawie zastąpienia dolara koszykiem walut oraz złota.
Funt musi szybko powrócić ponad poziom 1,60. Inaczej spadki będą kontynuowane.
Końcówka tygodnia przynosi umocnienie dolara. Amerykańska waluta odrabia w ostatnich dniach straty względem swych głównych konkurentów.
W czwartek nie było już czuć tej samej atmosfery, która panowała na początku tygodnia. Dolar nieznacznie osłabił się względem euro i franka szwajcarskiego. Zyskał natomiast wobec funta. Opublikowane dane miały mieszany charakter.
Pomimo braku ważnych danych makro, rynek forex wczoraj nie próżnował. Wzrósł apetyt inwestorów na ryzykowne inwestycje. Dolar wyraźnie tracił na wartości i na wielu wykresach doszło do znaczących ruchów.
Niewielkim umocnieniem dolara zakończył się ubiegły tydzień. Amerykańska waluta nieznacznie odrobiła straty, podczas gdy indeksy giełdowe odnotowały lekkie spadki. Opublikowane dane miały pozytywny charakter.
Tym razem dolar już wyraźnie zyskiwał na sile. Opublikowano wczoraj dane, które w większości przypadków były pozytywne.
Połowa tygodnia jest już za nami. Po kilku dniach spadków wartości dolara, mamy korektę. Wczorajszy dzień nie przyniósł zmian na rynku. Opublikowane dane nie napawały już optymizmem.