Od początku grudnia do świąt WIG20 zyskał 0,8 proc., a WIG 0,3 proc. Inwestorzy oczekujący na rajd Świętego Mikołaja mają prawo czuć się zawiedzeni.
Wieść o wsparciu Dubai World kwotą 10 mld dolarów ze strony emiratu Abu Dhabi poprawiła nastroje na rynkach, ale wzrosty były skromne.
W Europie giełdy rozpoczęły dzień od spadków, których skala w miarę upływu dnia była niwelowana, na niektórych parkietach nawet do zera. U nas obraz był podobny - bez emocji i obrotów.
Dubai World - agencja rządowa odpowiedzialna na śmiałe projekty deweloperskie - poprosiła wierzycieli o zamrożenie długów do marca przyszłego roku, powodując wstrząsy na rynkach akcji.
W USA zwyżka utrzymała się do końca sesji, choć w mniejszej skali niż na otwarciu. Wzrost S&P o 0,2 proc. trudno uznać za euforyczną reakcję na świetne dane z gospodarki.
Kilkudziesięcioprocentowe wzrosty na światowych giełdach idą w parze z osłabieniem dolara, który wczoraj wart był najmniej od grudnia 2008 roku.
W Europie najistotniejszymi danymi będą w środę informacje o dynamice PKB w strefie euro. Analitycy szacują, że w I kw. gospodarki 16 krajów posługujących się wspólną walutą skurczyła się o 4,8 proc. r/r.
Za wzrostami cen akcji na światowych giełdach stały przede wszystkim drożejące surowce. Inwestorzy zdają się za wszelką cenę poszukiwać symptomów zapowiadających nadejście lepszej koniunktury.
Produkcja przemysłowa spadła bardziej niż oczekiwano, bo o 14,9 proc. (spodziewano się spadku o 12,6 proc.). Ale spadek wyrównany sezonowo wyniósł 12,7 proc.
Wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wzrosły w grudniu o 5,4 proc., zamiast zakładanych 6,5 proc., a zatrudnienie wzrosło o 2,3 proc. (oczekiwano 2,6 proc.).
Najpierw masowo niemalże będą publikowane dane z Europy. Już rano przekonaliśmy się, że sprzedaż detaliczna w Niemczech spadła o 3 proc. r/r.
Fed, który wieczorem naszego czasu będzie się zastanawiał nad kolejnym cięciem stóp procentowych ma zielone światło do przeprowadzenia obniżki nawet o 75 pkt bazowych (do 0,25 proc.), co dawałoby najniższy poziom stóp w historii.
Każde cięcie spowoduje, że główna stopa w Fed znajdzie się na rekordowo niskim poziomie. Analitycy amerykańscy spodziewają się, że będzie to cięcie o 0,75 pkt proc.
Opublikowane dziś dane są niemal zgodne z oczekiwaniami ekonomistów, a w każdym punkcie przekonują, że obniżka stóp procentowych nie wyrządziłaby krzywdy gospodarce.
Produkcja przemysłowa w Niemczech spadła o 3,8 proc. r/r zamiast spodziewanych 2,7 proc., ale inwestorom to dziś nie przeszkadzało w kupowaniu akcji.
Gospodarka, która od lat rozwija się w imponującym tempie również potrzebuje wsparcia ze strony banku centralnego. Bank Ludowy Chin wczoraj obniżył stopy o 108 pkt bazowych.
Największa od 10 lat obniżka chińskich stóp procentowych wchodzi dziś w życie.
W ciągu kilku miesięcy rynek z przekonania, że jesienią dojdzie do podwyżek stóp w Polsce, doszedł do wniosku, że potrzebne są raczej obniżki i że RPP za nimi zagłosuje.
O 0,2 proc. wzrosła produkcja przemysłowa w Polsce w październiku wobec (zrewidowanego w dół) wzrostu o 6,8 proc. we wrześniu. Wyrównana sezonowo produkcja wzrosła o 0,5 proc.
Resort finansów ocenia sytuację najbardziej optymistycznie i widzi wzrost cen na poziomie 2,5 proc. już w połowie przyszłego roku.
Wydaje się, że w perspektywie kilku najbliższych tygodni za odzyskiwaniem wiary inwestorów w naszą walutę mogą przemawiać wyższe stopy procentowe.
Rynek oczekuje, że zarówno Bank Anglii jak i Europejski Bank Centralny obniżą stopy procentowe o 0,5 pkt procentowego. W przypadku euro główna stopa spadłaby wówczas do 3,25 proc.
To jedna z tych obniżek stóp, których efekt może niewiele dać gospodarce, bo obniżenie głównej stopy z 50 do 30 punktów wygląda bardziej na chęć działania niż na możliwość jego podjęcia.
W nadchodzących dniach najważniejszymi wydarzeniami będą decyzja Fed co do stóp procentowych oraz wstępny odczyt PKB za III kwartał w Stanach Zjednoczonych.
Sprawdziły się więc oczekiwania analityków, którzy sądzili, że sprzedaż detaliczna wzrośnie o 11,4 proc. (średnio). Ale perspektywy są znacznie gorsze.
A więc dwa koronne argumenty jastrzębi w Radzie Polityki Pieniężnej. Nawet obecnie członkowie RPP, którzy dotąd opowiadali się za podwyżkami, teraz negują potrzebę obniżek stóp.
Plan Poulsona przeszedł wyboistą drogę legislacyjną w parlamencie, ale to inwestorom nie wystarczyło. Pytanie, czy to tylko sprzedaż faktów kupionych jako plotki?
Kiedy Jean Cloude Trichet - prezes Europejskiego Banku Centralnego - przyznał, że rada ECB rozważała obniżkę stóp na dzisiejszym posiedzeniu, kurs euro spadł do poziomu najniższego od 13 miesięcy.