Tydzień z głosowaniem w tle przyniósł kolejną falę umocnienia złotego. Inwestorzy do zakupów polskiej waluty ruszyli już w poniedziałek, a media i drobni inwestorzy byli zajęci walką o akcje PKO BP. Podczas kolejnych dni kursy euro i dolara raz za razem spadały do najniższych poziomów od lat, a korekty było szybko „likwidowane”.
Ostatni dzień tygodnia minął w oczekiwaniu na najważniejsze rozstrzygnięcie polityczne tej jesieni. Mimo że wszystko powinno być już jasne po tym jak kolejne partie zapowiedziały swoje poparcie, to część inwestorów wolała opuścić nasz rynek przed sprawdzeniem tego w rzeczywistości. Przez większość dnia złoty powoli słabł w stosunku do euro, umocnił się natomiast do dolara, którego kurs w drugiej części dnia zdołowały słabe dane makroekonomiczne.
Polskiej walucie niestraszne są polityczne przepychanki i informacje o wygasaniu presji inflacyjnej. Mimo debaty budżetowej, napięcia przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu i oddalającym się perspektywom podwyżek stóp procentowych inwestorzy zachowywali się w czwartek spokojnie. W związku ze słabym dolarem na rynku międzynarodowym kurs USD/PLN był najniższy od stycznia 1999 r.
Dzisiejsza sesja przyniosła drugi w tym tygodniu rekord wartości złotego, tym razem wobec euro. Kurs EUR/PLN spadł do 4,2830 zł. Waluta europejska była najtańsza do złotego od 17 miesięcy. Do zakupu złotego skłaniały inwestorów rozstrzygnięcia na scenie politycznej związane z głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu Marka Belki.
Poniedziałkowa sesja na rynku walutowym przyniosła znaczące umocnienie złotego. Cena dolara amerykańskiego spadła do najniższego poziomu od 19 stycznia 1999 r.
Poniedziałkowa sesja na rynku walutowym przyniosła znaczące umocnienie złotego. Cena dolara amerykańskiego spadła do najniższego poziomu od 19 stycznia 1999 r.
OFE dysponują ogromnymi pieniędzmi, których właściciele – przyszli emeryci obecnie będą potrzebowali dopiero za 20-30. W związku z tym OFE mogą je przez cały ten okres inwestować. Problem w tym, że OFE mają ograniczenia, co do sposobów inwestowania oraz stopnia zaangażowania w jedną inwestycję. Gdzie więc zatem OFE zainwestują środki, które dostaną za miesiąc, dwa, trzy, lub w ogóle w przyszłości?
Od dawna na rynku złotego nie było tak spokojnego tygodnia. Pomiędzy decyzją RPP w sprawie stóp procentowych a głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu Marka Belki inwestorzy ograniczali swoją aktywność. Z jednej strony część inwestorów realizowała zyski w pozycjach w złotym, z drugiej inni nabywali polska walutę w związku z zapowiedzianymi prywatyzacjami i niezłym stanem gospodarki.
Korekcyjny ruch na złotym trwał także w czwartek. Na rynek nie napłynęły znaczące informacje, ale i tak część inwestorów postanowiła zrealizować zyski na złotym przed publikacją w piątek kluczowych danych z amerykańskiego rynku pracy.
Środa nie przyniosła kolejnego przełomu na rynku złotego. Rano kursy EUR/PLN i USD/PLN znajdowały się już bardzo blisko ważnych poziomów wsparcia odpowiednio na 4,30 i 3,50, jednak później doszło do lekkiego osłabienia polskiej waluty.
Wtorek nie przyniósł zasadniczych zmian na rynku złotego. Nasza waluta nieznacznie się wzmocniła, lecz inwestorzy byli mało aktywni, wyczekując na rozstrzygnięcia na scenie politycznej i informacje makroekonomiczne.
Podczas poniedziałkowej sesji dolar systematycznie zyskiwał do jena. Kurs USD/JPY rósł z poziomu 110,5 do 111,19. Dolar zyskiwał również wobec waluty europejskiej. Było to odreagowanie po czwartkowym osłabieniu się dolara wskutek spekulacji dotyczących polityki monetarnej Chin.
Osią wydarzeń minionego tygodnia było posiedzenie RPP. Efektem dwudniowego spotkania tego gremium była decyzja o pozostawieniu stóp procentowych bez zmian i utrzymaniu restrykcyjnego nastawienia w polityce pieniężnej. Posunięcie to było najmniej oczekiwaną alternatywą, większość uczestników rynku przewidywała podwyżki o 25 pkt. Na wynik spotkania członków władz monetarnych złoty zareagował gwałtowną, ale krótką przeceną.
Znaczące przełamanie poziomu 3,50 przez kurs USD/PLN może być początkiem kolejnej fazy umocnienia złotego względem dolara. To będzie jednak zależeć od sytuacji międzynarodowej. Kurs EUR/PLN powinien natomiast poruszać się w przedziale 4,32-4,38.
Światowy rynek pracy będzie uzależniony od trzech podstawowych zjawisk: stylu zarządzanie przedsiębiorstwa o zasięgu globalnym, rozwoju technologicznego oraz od sytuacji w emerging markets.
Dzień po decyzji RPP w sprawie stóp procentowych był nerwowy, a kursy EUR/PLN i USD/PLN podlegały dużym wahaniom. Z perspektywy dnia złoty jednak wzmocnił się do dolara i pozostał stabilny w relacji do euro.
Większość środowej sesji minęła w oczekiwaniu na decyzję RPP. Władze monetarne po raz kolejny zaskoczyły rynek, pozostawiając stopy procentowe bez zmian i utrzymując restrykcyjne nastawienie w polityce pieniężnej, co doprowadziło do krótkiej acz gwałtownej przeceny złotego.
Wtorek okazał się być kolejnym dniem korekty. Złoty stracił na wartości do zyskującej na świecie waluty europejskiej i pozostając z perspektywy dnia stabilnym do dolara. Do sprzedaży złotego skłaniała niepewność co do środowej decyzji RPP i niejasności wokół prywatyzacji PKO BP. Naszą walutę mogła także osłabić sytuacja na Węgrzech, gdzie forint znalazł się pod presją sprzedających.
Poniedziałek przyniósł kontynuację zapoczątkowanej w zeszłym tygodniu korekty. Złoty stracił na wartości do euro i dolara, a przyczyn spadku można szukać we wzroście napięcia przed decyzją RPP i w podłożu politycznym.
Miniony tydzień należał do udanych dla polskiej waluty, złoty kontynuuje systematyczny marsz do góry bez większych przeszkód. W ciągu ostatnich 5 dni nasza waluty osiągnęła poziomy niespotykane od lat.
Piątek przyniósł szereg wydarzeń wokół złotego. Już od początku porannych notowań w okolicach 7,3 proc. odchylenia od parytetu polska waluta traciła na wartości. W ciągu dnia kurs EUR/PLN osiągnął poziom 4,3755, a USD/PLN 3,5450.
Czwartkowa sesja na rynku złotego nie przyniosła zasadniczych zmian w poziomach. Złoty w ciągu dnia umocnił się w stosunku do amerykańskiej waluty, cena dolara spadła o ok. 1,5 grosza do poziomu 3,5250, a notowania euro wzrosły w okolice 4,36, by następnie spaść do poziomu 4,34.
Środa przyniosła oczekiwaną od kilku dni korektę. Miała ona łagodny przebieg, a pretekstem do zrealizowania zysków stał się raport agencji ratingowej Fitch, wskazujący na możliwość opóźnienia przyjęcia euro przez Polskę. Złotego mogły osłabić też słowne interwencje wicepremiera Hausnera
Złoty nie zwalnia tempa, rekordowe poziomy z poprzednich dni są już historią. Po krótkim okresie realizacji zysków inwestorzy przystąpili do zakupów polskiej waluty, a kursy euro i dolara znów były najniższe
W ostatnim czasie analitycy zaczęli zastanawiać się nad trwałością wzrostu gospodarczego na świecie. Dzieje się tak za sprawą wielu nieoczekiwanych wydarzeń, które wyraźnie dyktują sytuację na świecie. Są to trzy podstawowe czynniki: bardzo wysokie ceny ropy naftowej, podwójny deficyt w USA i marazm gospodarczy w Eurolandzie i Japonii.
Zgodnie z zeszłotygodniową prognozą o wartości złotego decydowały w dniach od 13 do 17 września dwa czynniki: kwestia wzrostu stóp procentowych, przy dobrych wynikach polskiej gospodarki oraz sytuacja polityczna. Inaczej jednak, jak się spodziewaliśmy, ten drugi czynnik nie destabilizował notowań złotego, a nawet pomógł mu we wzrostach. Kursy walut obcych wyrażone w złotych osiągały w ciągu tygodnia coraz to niższe poziomy – często najniższe wartości od miesięcy czy nawet lat.
Złoty rozpoczął piątkowe notowania nieznacznie słabszy do euro i mocniejszy do dolara. Kurs EUR/PLN o godz. 9.15 wynosił 4,3550, a USD/PLN 3,5700. Do godziny 15.00 kurs EUR/PLN oscylował przy 4,35, zaś USD/PLN w okolicach 3,56. Wtedy to doszło nagłego umocnienia złotego. Jego wartość mierzona odchyleniem od parytetu sięgnęła -7,1 proc. – złoty był najmocniejszy od lutego 2003 r.
Polska waluta rośnie w siłę. Wiele wskazuje na to, że złoty może się jeszcze umocnić. Dziś po południu cena euro spadła nawet do 4,3373 złotego, a za jednego dolara trzeba było zapłacić zaledwie 3,5490 złotego. Kurs dolara do złotego jest obecnie najniższy od ponad pięciu i pół roku.
Wtorkowa sesja przebiegła pod dyktando oczekiwań na informacje o inflacji. Poranny handel rozpoczął się w okolicach 3,5750 złotego za dolara oraz 4,3850 za euro. Pomimo gwałtownych zmian na rynku międzynarodowym złoty umacniał się systematycznie do euro i dolara.
Poniedziałkowa sesja na rynku walutowym przyniosła kolejne umocnienie polskiej waluty. Wartość wspólnej waluty do godzin popołudniowych leniwie oscylowała w okolicach 4,3950. Ostatecznie jednak kurs EUR/PLN zniżkował w okolice 4,3750