Sejm rozpoczął prace nad dodatkiem w wysokości 3 tys. zł dla Polaków opalających dom węglem. Propozycja ta ma kosztować 11,5 mld zł, a pieniądze te będą pochodzić z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Nowa propozycja zastąpi dotychczasowy pomysł wprowadzający stałą cenę surowca na poziomie 996,60 zł za tonę.
Bankowa "wrzutka" do dotacji
W środę jednak się okazało, że ustawa o - teoretycznie - dopłatach do węgla, posiada również zapisy zmieniające ustawę o prawie bankowym i wzmacniające Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Po zmianie większa grupa podmiotów, a nie tylko inne banki, będą mogły wziąć udział we wszczęciu przymusowej restrukturyzacji po tym, jak decyzję w tym zakresie podejmie BFG.
Pani minister (klimatu i środowiska Anna Moskwa - przyp. red.), pani nie powiedziała tutaj nic o połowie ustawy. Wrzutka bankowa. Szanowni państwo, ustawa węglowa to również plan Zdzisława 2.0 - mówiła z mównicy sejmowej Paulina Hennig-Kloska (Polska 2050) w trakcie pierwszego czytania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ten sposób posłanka nawiązała do afery Komisji Nadzoru Finansowego sprzed niemal czterech lat. "Gazeta Wyborcza" ujawniła wtedy taśmy, z których wynika, że w 2018 r. Leszkowi Czarneckiemu "plan Zdzisława" przedstawił ówczesny prezes KNF Marek Chrzanowski. Miał on umożliwić przejęcie banku przez inny bank za złotówkę.
Jak? Wystarczyło, by jeden bank popadł w kłopoty finansowe. Wtedy przejąć go mógłby inny podmiot z sektora. Decyzję administracyjną w tej sprawie podjąć musiało KNF. Co istotne, przejmowany bank nie musiałby być w trudnym położeniu - wystarczy, że istniałoby zagrożenie znacznego pogorszenia się sytuacji finansowej.
Nie wiem, czy przeczytaliście drugą część ustawy. W tej ustawie rząd chce wzmocnić pozycję Bankowego Funduszu Gwarancyjnego w procedurze przejęcia banków - ostrzegała Paulina Hennig-Kloska.
Burza na komisji
Posłanka opozycji domagała się, aby nad projektem ustawy pochyliła się nie tylko sejmowa Komisja do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych, ale również Komisja Finansów Publicznych, co ostatecznie nastąpiło. Na posiedzeniu połączonych komisji pojawiła się również m.in. Anna Moskwa, szefowa resortu klimatu odpowiadającego za ów projekt, czy przedstawiciele KNF i Ministerstwa Finansów.
Posłowie opozycji nawoływali do debaty nad sensem przygotowanych zmian w prawie bankowym. Wskazywali, że w trakcie pierwszego czytania była omawiana tylko pierwsza część projektu dotycząca dopłaty węglowej, ale nie było słowa o drugiej części dotyczącej banków. Padały zarzuty, że rządzący stosują ten sam mechanizm, co w momencie zakupu Pegasusa. Wtedy posłowie, którzy zagłosowali za przesunięciem środków budżetowych na ten cel, nawet nie wiedzieli, nad czym realnie głosują.
Marek Suski, przewodniczący komisji odpowiadającej za energię, jednak nie zgodził się na przeprowadzenie debaty. Po tym, jak w trakcie prac komisji głos zabrała Paulina Hennig-Kloska, polityk PiS powiedział: - Debata została przeprowadzona. Proszę nie zakłócać prowadzenia obrad.
PiS nie tylko nie zamierza się wycofać z tego rozwiązania, ale wręcz idzie w zaparte. Pokazuje to poprawka złożona przez posłów tego ugrupowania w trakcie prac połączonych komisji. Przewiduje ona, że przejmowany bank będzie mógł być także dokapitalizowany.