Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Witold Ziomek
|

Frankowicze. Unieważnienie kredytu nie musi być korzystne

72
Podziel się:

Banki oddadzą frankowiczom pieniądze, ale jednocześnie mogą poprosić o "wynagrodzenia za korzystanie z kapitału". Anulowanie umów nie wszystkim będzie się opłacać.

Anulowanie kredytu we frankach może nie być opłacalne.
Anulowanie kredytu we frankach może nie być opłacalne. (East News)

- Najprawdopodobniej bank wyliczy je na podstawie średniego kosztu kredytu. Pod uwagę będzie brał jego oprocentowanie. W tym wypadku nie ma jednak mowy o odsetkach. Żądania banków będą dotyczyły konkretnych kwot - mówi Jerzy Bańka, wiceprezes ZBP, w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".

Inni specjaliści podkreślają, że klient także może zgłosić się do banku z roszczeniem z tytułu użytkowania przez niego nienależnie zapłaconych rat.

Wynagrodzenie za korzystanie z kapitału może zmniejszyć opłacalność anulowania kredytów frankowych, co jednak nie oznacza, że całkowicie przestanie się to opłacać.

Zobacz także: Oglądaj też: Wyrok TSUE a gospodarka. Były prezes giełdy komentuje

W lipcu bank Millenium prawomocnie przegrał sprawę z jedną ze swoich klientek, przez co musiał oddać jej 55 tys. zł i 30,5 tys. franków.

Bank zapowiedział wniosek o kasację, ale jednocześnie sam pozwał swoją klientkę.

- W maju 2017 r. bank wytoczył powództwo o zapłatę z tytułu zaprzestania płatności rat kredytowych. Sąd zawiesił postępowanie do czasu zakończenia sprawy z powództwa p. Linniczenko. Aktualnie trwają prace nad modyfikacją powództwa w kierunku żądania zwrotu kwoty udzielonego kredytu wraz z wynagrodzeniem za korzystanie przez klienta z kapitału banku – informuje Iwona Jarzębska, rzeczniczka Millennium.

- Jeśli doszłoby do unieważnienia, trzeba przyjąć za fakt, że konsumenci muszą się takich roszczeń spodziewać. Mówimy o sytuacji, w której dla banku i tak będą dotkliwe konsekwencje w postaci uznania umowy za nieważną. Jedna rzecz to przywrócenie równowagi kontraktowej, inna – uzyskanie przez konsumenta zysku ekonomicznego na skutek korzystania z kapitału bez wynagrodzenia. Sądy mogą być skłonne, żeby zasądzić od kredytobiorcy odsetki, uznając, że chodzi o pożytki, które również stanowią przedmiot wzbogacenia, choć dziś trudno przewidzieć, jak sprawy będą rozstrzygane przez sądy, w tym, jaka miałyby być stawka oprocentowania - komentuje dla DGP Marek Neumann, radca prawny w kancelarii Allen & Overy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(72)
WYRÓŻNIONE
Matrix
5 lata temu
Banki zaczęły się bać i straszą Frankowiczów. Przy unieważnieniu umowy strony wzajemnie zwracają sobie zobowiązania i to jest koniec ich roszczeń. Na podstawie nieważnej umowy nie można nikogo pozwać. To tak jakby tej umowy nigdy nie było. Bank wykonuje działania pozorne aby odstraszyć klientów od pójścia do sądu.
Ech
5 lata temu
Widzę pełno komentarzy klakierów bankowych. Nagonka na kredytobiorców trwa. A ZBP jak zwykle delikatnie rzecz ujmując mija się z prawdą. Nie ma podstaw prawnych do "wynagrodzenia za korzystanie z kapitału", oczywiście banki jak zawsze mogą chcieć wszystkiego.
Ghj
5 lata temu
To klient wpisał do umowy klauzulę niedozwoloną? Kto ma za to zapłacić karę?? Jest gdzieś granica absurdu
NAJNOWSZE KOMENTARZE (72)
Lustro
4 lata temu
Typowe strachy na lachy , albowiem , banki prowadziły negocjacje w sprawie zawarcia tych umów z klientami w ZŁEJ WIERZE,!! Ta zła wiara zarządów banku to złamanie obowiązujących wszystkich pracowników banku KODEKSU DOBRYCH PRAKTYK HANDLOWYCH. Właśnie prowadzenie negocjacji w złej wierze przez zarząd było podstawą prawną dla TSUE do wydania orzeczenia , że klient , który złożył podpis dobrowolnie pod umową ,ze względu na prowadzenie przez zarząd banku z nim negocjacji w złej wierze, ma PRAWO DO ODWOŁANIA TEGO ZŁOŻONEGO PODPISU i UZNANIA , ZE UMOWA JEST NIE WAŻNA OD SAMEGO POCZĄTKU. W tej sytuacji prawnej , bank traci prawo do roszczeń wobec klienta z tytułu bezumownego korzystania z kapitału banku i nienależnego wzbogacenia się. To klient z tytułu udowodnionej złej wiary banku uzyskuje prawo do roszczeń względem banku , który złamał obowiązujące prawo
kk9
5 lata temu
no i wystarczyłoby przeliczenie kredytu jakby od początku był w złotówkach z uwzględnieniem stóp procentowych w tym okresie, ale banksterka bezczelnie idzie w zaparte...
Janek
5 lata temu
Banki - oszuści,złodzieje - powinny być ukarane jak złodzieje. Zwrot zagrabionego majątku i brak roszczeń za karę. A tu już próby uniewinniania złodziei.
Mecenas
5 lata temu
Moze Bańka poda podstawe prawną bo ja takiej nie znam. Nikt nie zna a chodzi po tv radiu i gazetach opowiadając bajki!
hmmmm
5 lata temu
zwijają się jak w ukropie. teraz wymyślili rozporządzenie BMR - że to ono nie pozwoli odfrankowić umów. choć TSUE nic o tym się nie zająknął. co ciekawe ono ma chyba wejść dopiero w zycie za jakiś czas? czy prawo działa wstecz? co najśmieszniejsze jak się czyta poczatek tego rozporządzenia to unia chce je wprowadzić, BO BYŁY MANIPULACJE LIBOREM. sektor finansowy to skrzynia pełna niespodzianek..Manipulacja manipulacją pogania. pieniądz płynie..
...
Następna strona