Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

Kredyty frankowe. To nie "czarny czwartek" z 2015 r. zatopił frankowiczów

12
Podziel się:

Wcale nie "czarny czwartek" z 2015 r. najmocniej uderzył w zadłużonych w szwajcarskiej walucie. To, że dziś płacą wysokie raty, jest wynikiem przede wszystkim wzrostu kursu w minionym roku.

Kredyty frankowe. To nie "czarny czwartek" z 2015 r. zatopił frankowiczów
Na wysokość zadłużenia frankowiczów wpłynęła przede wszystkim pandemia (Pixabay)

Frankowicze lubią przypominać, że po tym, jak 15 stycznia 2015 roku Bank Szwajcarii przestał bronić swojej waluty i kurs franka szwajcarskiego wystrzelił z 3,54 zł do 4,31 zł, raty ich kredytów wzrosły o kilkaset złotych. Do dziś tamten dzień nazywany jest w mediach "czarnym czwartkiem", ale choć anomalia była bolesna, to jednak krótkotrwała.

Po mniej więcej dwóch tygodniach kurs spadł poniżej 4 zł. Jednocześnie mocno obniżono stopy procentowe w Szwajcarii.

Na zadłużenie frankowiczów wpływa w głównej mierze co innego: pandemia – przekonuje "Gazeta Wyborcza".

- Kurs powyżej 4 zł utrzymuje się już od połowy lutego 2020 r. Gdy płatność raty odbywa się dokładnie w połowie miesiąca, to najwyższe raty w trakcie pandemii zostały zapłacone w kwietniu (1950 zł) i maju (1965 zł) ubiegłego roku. Nie ma pewności, kiedy wrócą do poziomu poniżej 1800 zł. Dodatkowo część frankowiczów straciła w tym czasie dochody lub ich poziom drastycznie spadł – powiedział w rozmowie z "GW" Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.

Zobacz także: Kredyty w dobie pandemii. Banki poluzowały rygor

Przywołał przykład kredytu frankowego na 300 tys. zł, który wzięty został 13 lat temu. Obecne zadłużenie wynosi 360 820 zł. Jednocześnie spadł dług liczony w walucie - z 140 078 do 86 320 franków.

To jednak tylko teoretycznie dobra wiadomość dla frankowiczów. Zarówno ich dochody, jak i kwoty uzyskane z potencjalnej sprzedaży mieszkania są wyrażone w złotych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(12)
WYRÓŻNIONE
Vito
4 lata temu
Jak banki mogły kraść metodą "na Franka" to było dobrze a jak przegrały w TSUE i łomot w sądach to płacz że w Europie żyjemy , bankowe bezprawie się kończy.
Ionen
4 lata temu
Raty to nie jest problem. Problemem jest kapitał. Płacisz 15 lat i masz więcej do spłaty niż wziąłeś. Czy to jest kredyt?
Franciszek
4 lata temu
Mam kredyt we frankach i mam nadzieję, że żaden urzędas nie będzie przy nim grzebał.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (12)
Roberto
4 lata temu
Żadnych franków nigdy nie było - to jest lichwa, problemem nie jest wysokość raty, tylko pozostały kapitał do spłaty często wyższy niż pożyczona kwota
Mona4
4 lata temu
Te kredyty są już w większości spłacone, po wyroku TSUE wyspecjalizowana kancelaria i pozew przeciw banksterce
Nick
4 lata temu
Jakie 'zatopił'? - co za bzdury! Teraz tylko sąd i unieważnienie lichwy!
DecimusMaximu...
4 lata temu
Bronić banków nie będę, jednakże bank (nachalnie) oferował tylko jeden ze swoich produktów. Były inne możliwości zadłużenia, ale na tamtą chwilę była to świetna decyzja, która dodatkowo była podkolorowana i napompowana entuzjazmem nieświadomych ludzi. Oczywiście to nic złego o czymś nie wiedzieć, jednakże przy kredycie na 30 lat w walucie w której się nie zarabia... No cóż. Fakt faktem banki, a w dużej mierze pracownicy którzy mieli procent od opchnietego produktu, zawinili niesumiennoscia i brakiem zainteresowania względem klienta. Jednakże wtedy branie takiego kredytu, dla mnie nie było niczym innym jak spekulacją. Jak na giełdzie ktoś przestrzeli, inwestycja nie trafiona, bankrut. Nie zazdroszczę, współczuję i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Ale nie wszystko złoto co się świeci, a jednak za błędy wielu płacić przyjdzie wszystkim.
Evelyn
4 lata temu
Kredycik ułuda sukcesu....