Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Kredyty we frankach. To pierwszy taki wyrok

57
Podziel się:

To pierwszy taki wyrok w sprawie frankowej. Sąd Najwyższy przychylił się, że umowę kredytową należy unieważnić, a nie po prostu zamienić na kredyt w złotych. A to niesie za sobą konsekwencje dla kredytobiorców.

Frankowicze walczą w sądach z bankami. Wyrok Sądu Najwyższego może pokrzyżować ich plany
Frankowicze walczą w sądach z bankami. Wyrok Sądu Najwyższego może pokrzyżować ich plany (Pixabay)

O sprawie informuje "Rzeczpospolita". Chodzi o wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia ubiegłego roku. Dopiero teraz jednak opublikowane zostało jego uzasadnienie.

To jest niejednoznaczne, ale na pewno po raz pierwszy zdarzyło się, by Sąd Najwyższy przychylił się do decyzji o unieważnieniu całej umowy kredytowej, a nie tylko zamianie go w kredyt w złotych. Oczywiście przy zachowaniu preferencyjnego oprocentowania, czyli stawki LIBOR.

To może zaskakiwać o tyle, że do tej pory w orzecznictwie dominował pogląd, że w takich przypadkach umowę należy "odfrankowić", a nie od razu uznawać za nieważną.

Zobacz także: Obejrzyj: Był nauczycielem, dzięki jednej rozmowie został miliarderem

Zwłaszcza że w przypadku unieważnienia dochodzi jeszcze jeden aspekt. A mianowicie na jakiej podstawie klient korzystał z kapitału banku, skoro umowy de facto nie było (została unieważniona)? W takich przypadkach banki występują z roszczeniem do kredytobiorców. I liczą na dodatkowe wynagrodzenie.

W tej sprawie Sąd Najwyższy się jednak nie wypowiedział. Uznał jednak, że kwestia indeksowania w walutach obcych to tzw. klauzula abuzywna, czyli niedozwolona.

A skoro w kredycie frankowym to właśnie ten przelicznik jest kluczowym elementem umowy, to jego unieważnienie "z automatu" unieważnia całą umowę. Skoro nie ma ryzyka wpisanego w ten rodzaj umowy, to nie ma umowy.

Co oznacza takie rozstrzygnięcie? Zdaniem ekspertów, przepytanych przez "Rz" może to wpłynąć na decyzje klientów.

Nie będą oni chcieli za wszelką cenę walczyć w sądzie, skoro może zapaść decyzja o unieważnieniu umowy. A wtedy bank będzie domagał się odszkodowania za bezumowne korzystanie z kapitału. Tak przynajmniej widzą to przedstawiciele banków.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem
banki
kredyty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(57)
WYRÓŻNIONE
Ocokaman
5 lata temu
Ten temat już był poruszany dawno temu. Banki nie mają podstaw do takiego roszczenia. Oczywiście teraz straszą i pewnie jakaś ilość ludzi sie na to złapie.
aaaaaaaaaaaaa...
5 lata temu
NIech się domagają. Domagać się zawsze można. Tylko jakby podstawy prawnej brak, no i przedawnienie.
golum
5 lata temu
znów odgrzewane kotlety, Inne kraje maja problem z głowy a ma jak Rzędzian z gruszą. Nie się nie zmieniło od 17 wieku.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (57)
akord
5 lata temu
Jeżeli bank pożyczył pieniądze bez umowy (na lewo) to popełnił przestępstwo gospodarcze i urząd skarbowy powinien go ścigać !!!!!
milo
5 lata temu
Podpowiadam bankom świetny biznes- przelewać na konta klientów, bez umowy, pieniądze, a potem - domagać się opłaty za korzystanie z kapitału.
olo
5 lata temu
frankowe cwaniaki niech płacą, jak brali kredyty to się śmiali ze złotówkowych teraz płaczą???? głupich nie sieją sami się rodzą - taką przyszłość trzeba było brać pod uwagę
Elka
5 lata temu
A co na to nasz wielki prezydent Duda.Zapomniał co obiecywał,nawet obiecał,że jeżeli nie pomoże to podda się do dymisji i co? Zamiast dymisji chce reelekcji, Nie chcemy mieć Takiego Prezydenta,który klamie i nie dotrzymuje słowa.
Helka
5 lata temu
Lichwa ma się dobrze
...
Następna strona