We wrześniu 2019 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że wcześniejsza spłata pożyczki oznacza, że konsument powinien mieć obniżone proporcjonalnie wszystkie koszty.
Na podstawie tego orzeczenia UOKiK sprawdził działania firm iCredit z Łodzi, Optima z Gdańska oraz Eurocent w upadłości z Krakowa. Przypomniał też, że wraz z Rzecznikiem Finansowym, przedstawili zbieżne z orzeczeniem TSUE stanowisko już w maju 2016 roku – podaje PAP.
UOKiK w swoim komunikacie wskazał, że "wiele banków i innych instytucji finansowych" "zatrzymywało w całości pobrane opłaty" w przypadkach przedterminowych spłat kredytów.
W przypadku wskazanych trzech firm, Urząd uznał, że zatrzymywały one różne opłaty. Optima nie oddawała opłaty przygotowawczej, a Eurocent – całej prowizji. Najwięcej uwag UOKiK miał do spółki iCredit, który zatrzymywał wiele opłat, m.in. za badanie zdolności kredytowej, doręczenie pożyczki do domu klienta i karę umowną.
Urząd nakazał iCredit i Optimie natychmiastowego stosowania powyższej praktyki – nawet w przypadku odwołania się przez nie do sądu. Z kolei Eurocent, który 20 marca 2018 roku ogłosił upadłość, o decyzji UOKiK musi poinformować w ogólnopolskim dzienniku.
Cała trójka natomiast ma zawiadomić o postanowieniu UOKiK wszystkich konsumentów, którzy doświadczyli ww. praktyk. "Z pism dowiedzą się oni, że mogą złożyć reklamacje i domagać się zwrotu nienależnie pobranej części opłat. Jeśli to zrobią, Optima oraz iCredit muszą im zwrócić pieniądze w ciągu 30 dni" – pisze w komunikacie UOKiK, do którego dotarł PAP.
To nie są jedyne kwestionowane praktyki powyższych spółek. UOKiK zarzucił Optimie, że sztucznie zawyżała wysokość pozaodsetkowych kosztów kredytu.
"Nie mogą one przekraczać ani całkowitej kwoty pożyczki, ani sumy wyliczonej według wzoru z ustawy o kredycie konsumenckim. Tymczasem Optima do obliczeń jako kwotę pożyczki przyjmowała nie pieniądze, które konsument dostawał do dyspozycji, ale doliczała do niej potrącaną przez siebie prowizję" – podkreślono w komunikacie. Efektem takich działań było nadmierne zadłużenie kredytobiorców.
Telestrada pod lupą UOKiK. Jest postępowanie
Optima otrzymała za tę praktykę karę od UOKiK w wysokości 483 tys. złotych.
Z kolei iCredit oberwało się za sztuczne wydłużanie okresu spłaty pożyczki oraz tzw. kar umownych za nieprzedstawienie poręczenia. Według UOKiK kredyty udzielane przez spółki miały tak stworzone raty, że najpierw były one równe, a gdy prawie cały kredyt został spłacony, wówczas następowało kilkadziesiąt, a w niektórych przypadkach nawet ponad 100 rat po kilka groszy. Wydłużało to czas spłaty kredytu, co umożliwiało nałożenie na konsumenta wyższych, pozaodsetkowych kosztów kredytu.
UOKiK miał również wątpliwości co do jednej z kar umownych nakładanych przez iCredit. Spółka nakładała je, gdy nie przestawiał on umowy poręczenia w ciągu trzech dni. "Naszym zdaniem nie jest to żadna kara umowna, bo nie chodzi o wynagrodzenie szkody poniesionej przez spółkę" – zaznaczył, cytowany w komunikacie wiceprezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Z jego słów wynika, że jest to raczej opłata za podwyższone ryzyko kredytowe. Wskazał też, że ta kara umowna "jest sprzeczna z celem zabezpieczenia", ponieważ zwiększa ryzyko, że konsument nie będzie w stanie spłacić kredytu. Spółka nie czekała na poręczenia, tylko od razu udzielała pożyczek.
Za powyższe praktyki UOKiK nałożył karę na iCredit w wysokości ponad 902 tys. złotych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl