Sytuacja w rosyjskiej gospodarce okazała się gorsza od prognoz, jeśli chodzi o popyt konsumpcyjny i realne dochody - mówił w środę w parlamencie minister rozwoju gospodarczego Aleksiej Ulukajew. German Gref, szef Sbierbanku (największego w Rosji, w którym udziały ma Centralny Bank Rosji), ostrzegł przed degradacją gospodarki.
- Tym, co wywołuje największe zaniepokojenie, jest sektor konsumpcyjny, w odróżnieniu od inwestycji, które okazały się lepsze niż oczekiwaliśmy. Jeśli chodzi o popyt konsumpcyjny, realne dochody, realne płace, sytuacja okazała się gorsza - powiedział Ulukajew w Radzie Federacji (wyższej izbie parlamentu).
Jako przyczyny tego stanu rzeczy wskazał wysoką inflację i politykę firm, które mając do wyboru zmniejszanie liczebności personelu i zamrażanie nominalnych stawek płac, wybierają tę drugą opcję.
Według ministra do 2018 r. możliwa jest realizacja celu, którym jest obniżenie inflacji do 4 proc. i wzrost PKB do poziomu od 3-3,5 proc.
Zdaniem Ulukajewa wahania cen na rynku ropy zakończą się w drugim kwartale 2016 roku. Jeśli chodzi o rok bieżący, to średnia cena wyniesie 51,5 dol. za baryłkę, podczas gdy w prognozach ministerstwo rozwoju gospodarczego zakładało cenę 53 dolarów za baryłkę. Ulukajew jako realistyczną ocenił prognozę na rok 2016 mówiącą o średniej cenie rzędu 50 dol. za baryłkę. Taką cenę ropy założono w przyszłorocznym budżecie, przyjętym w środę przez Radę Federacji.
Minister wyraził też przekonanie, że nie ma alternatywy dla podwyższenia wieku emerytalnego i do tej kwestii trzeba będzie w przyszłości wrócić. - Ogólna reguła jest taka - im później zaczyna się reformować system wieku emerytalnego, tym radykalniej trzeba to robić - dodał.
Szef Sbierbanku powiedział w Radzie Federacji, że w roku 2016 gospodarka będzie w recesji. - Kondycja gospodarki będzie się degradować. Jeśli nie będzie nowego rozmachu z punktu widzenia reform, to gospodarka będzie podupadać - podkreślił.
- Kryzys wymaga zmian systemowych we wszystkich branżach. Każdy dzień odkładania reform przedłuża ten kryzys. Co jest potrzebne, by gospodarkę z niego wyprowadzić? Reforma systemu administracji publicznej - mówił Gref.
Wskazał, że "w sferze bacznej uwagi" powinien się nadal znajdować sektor bankowy. Około 10 proc. banków rosyjskich straci w przyszłym roku licencję - ocenił. Obecnie w rosyjskim systemie bankowym działa mniej niż 700 banków.
O sytuacji gospodarczej mówił również w środę premier Dmitrij Miedwiediew, który ocenił, że plan antykryzysowy okazał się skuteczny, a rosyjska gospodarka "pokazała swoją samowystarczalność".