Ministerstwo Finansów przygotowało prognozy na potrzeby projektu budżetu państwa. Te, o których pisze tabloid, wybiegają w przyszłość aż do końca kolejnej kadencji. Wynika z nich, że wynagrodzenia mają nadal rosnąć, szybciej niż ceny. "Efekt będzie taki, że w 2027 r. przeciętna płaca powinna wynieść 9322 zł" - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na mocy unijnej dyrektywy o europejskiej płacy minimalnej, którą Polska będzie musiała wprowadzić w najbliższych latach, najniższe wynagrodzenie może zbliżyć się do 5 tys. zł brutto. "Fakt" przyjrzał się prognozowanej w przyszłości wysokości emerytur po corocznej waloryzacji świadczeń.
Z każdą waloryzacją rosnąć będzie minimalna emerytura, która przekroczy pułap 2 tys. zł brutto na koniec kolejnej kadencji. Tyle samo w 2028 r. powinna wynieść "trzynastka" i "czternastka - czytamy.
Inflacja jeszcze z nami zostanie
Z prognoz tych wynika również, że na osiągnięcie celu inflacyjnego (2,5 proc.) trzeba będzie poczekać do 2027 r.
- W trakcie prac nad budżetem państwa wielokrotnie zwracaliśmy uwagę, że wysoka inflacja zostanie z nami na wiele lat. Podwyższony poziom inflacji odnotowywaliśmy już w 2021 r., zgodnie z prognozami MF cel inflacyjny zostanie osiągnięty dopiero w 2027 r. Do tego czasu na wysokiej inflacji tracimy wszyscy - powiedział "Faktowi" dr Antoni Kolek z Instytutu Emerytalnego.