Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Dodatek antyemerytalny. Wąsik: widzimy pierwsze efekty

326
Podziel się:

- Widzimy pierwsze efekty zapowiedzi dodatku antyemerytalnego. Katastroficzne przepowiednie o pięciocyfrowych liczbach osób chcących przejść na emeryturę są daleko przesadzone - powiedział wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy, który zakłada, że funkcjonariusze i żołnierze po 15 latach służby dostaną nowe dodatki motywacyjne.

Dodatek antyemerytalny. Wąsik: widzimy pierwsze efekty
Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy, który zakłada, że funkcjonariusze i żołnierze po 15 latach służby dostaną nowe dodatki motywacyjne [na zdjęciu: Mariusz Błaszczak, szef MON i wiceszef MSWiA Maciej Wąsik] (PAP, Tomasz Gzell)

Wiceminister Wąsik powiedział, że chce, by projekt ustawy dotyczący dodatku antyemerytalnego dla funkcjonariuszy po 15. roku służby został jak najszybciej uchwalony i zaczął funkcjonować od 1 marca.

- Zobaczymy, jak będą przebiegały prace Sejmu i Senatu, ale nie sądzę, żeby projekt wywoływał kontrowersje - stwierdził wiceminister Wąsik.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polacy przekażą Leopardy Ukrainie? Generał: Musimy myśleć o sobie

Wiceszef MSWiA zaznaczył, że nowy dodatek to "bardzo dobre rozwiązanie, które metodami zachęt pozwoli jak najdłużej zatrzymywać doświadczonych funkcjonariuszy i żołnierzy w służbie".

- Widzimy pierwsze efekty zapowiedzi tego dodatku motywacyjnego i rozmów ze związkami. Wydaje się, że katastroficzne przepowiednie o pięciocyfrowych liczbach osób chcących przejść na emeryturę choćby w Policji są daleko przesadzone - podkreślił wiceminister.

Kalkulator pomoże podjąć decyzję

Wąsik przypomniał, że na stronie Zakładu Emerytalno-Rentowego MSWiA uruchomione zostały stosowne kalkulatory, dzięki którym funkcjonariusze mogą obliczać pensje po waloryzacji, emerytury, które by dostali, a także pensje z dodatkiem.

- W ten sposób przekonujemy funkcjonariuszy do tego, aby dobrowolnie podejmowali decyzję o pozostaniu w służbie i niekorzystaniu ze swoich uprawnień emerytalnych - powiedział.

MSWiA nowy miesięczny dodatek po 15 latach służby zapowiedziało w grudniu po spotkaniu ze związkami. Świadczenie będzie się rozpoczynało od 5 proc. uposażenia i co roku będzie rosło o 1 proc. do osiągnięcia 15 proc. po 25 latach służby. W kolejnych latach będzie się utrzymywało na poziomie 15 proc. Po osiągnięciu 32 lat wysługi emerytalnej będzie też wliczane do podstawy wymiaru emerytury.

Rozwiązania dotyczą żołnierzy zawodowych, funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Więziennej, Krajowej Administracji Skarbowej, Służby Ochrony Państwa, Straży Marszałkowskiej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Służby Wywiadu Wojskowego oraz Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Wąsik: ten dodatek sam się finansuje

Dodatek po 15 latach służby będzie wypłacany niezależenie od świadczenia motywacyjnego przysługującego mundurowym z co najmniej 25-letnim stażem. Tego świadczenia obecnie nie dostają jednak funkcjonariusze służb specjalnych. Projektowana ustawa to zmieni. Świadczenie obejmie także ABW i AW, SKW i SWW oraz CBA. Jego kwota to 1,5 tys. zł brutto miesięcznie po 25 latach i 2,5 tys. zł brutto miesięcznie po 28 latach i sześciu miesiącach.

Odnosząc się do wprowadzenia dodatku po 25 latach w służbach specjalnych, Wąsik zaznaczył, że to narzędzie zostało "przetrenowane" w służbach podległych MSWiA i nie tylko, a później zaimplementowało je wojsko. - Dodatek de facto sam się finansuje z niewypłaconych emerytur. Jest dobrym rozwiązaniem wypracowanym po długich dyskusjach ze związkami zawodowymi - powiedział.

W 2023 r. wynagrodzenia żołnierzy wzrosły średnio o 676 zł i są wypłacane z wyrównaniem od stycznia. Przeciętne wynagrodzenie w Wojsku Polskim wraz z dodatkami wynosi obecnie 6830 zł. Podwyżki będą kosztowały MON 6 mln zł rocznie w pierwszym roku i 6,5 mln zł rocznie w kolejnych latach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(326)
POL@AK
rok temu
PIS propagandysta bzdury opowiada. Większość z 6000 którzy odchodzą nie robią tego z przyczyn finansowych. Nie chcą dalej pracować w armii politruków z PIS o mentalności z czasów Bieruta ( nie nauka lecz wazeliniarstwo zrobi z PIS nieudacznika oficera ). PIS będzie chwalił się nowym naborem i odtrąbi sukces , tyle że tych 6000 doświadczonych żołnierzy nie zastąpi nawet nabór 20 000 nowych ( kilka lub kilkanaście lat zajmie Im zdobycie doświadczenia podobnego do odchodzących - kto poza tym będzie Ich szkolił jak doświadczeni odchodzą ), Błaszczak chwali się , że mamy 164 000 żołnierzy ( tyle , że razem z WOT liczącego 35 000 ). Odejście około 5 % kadry w jednym roku to poważny problem a demografia raczej nie spowoduje znaczącego wzrostu chętnych żeby osiągnąć te słynne 250 000 żołnierzy. PIS miernoty prowadzą Polską Armię do zabawnego stanu , będziemy mieli więcej czołgów i innego drogie sprzętu niż żołnierzy.
Odchodzący
rok temu
Mija 8 dni od uchwalenia i nie widzę żadnych efektów - ci co szlifują bruki i tak odchodzą a związkowcy i administracja jak siedzieli na stołkach tak dalej siedzą i tylko dokładają do kieszeni. Pomysły rządzących które im związki szepcą do ucha pod siebie można określić krótko: bzdura goni bzdurę.
taa
rok temu
Policjant w cyrku się nie śmieję, bo dobrze za robotę cyrkowców. W cyrku najlepiej ceni się doświadczonych magików. Chodź praca magików polega na robienia publiczności w... tego, i różne sztuczki znane są od lat, to jednak ludziska dalej dają się nabrać na poste triki a oszołomieni płacą za to dobre pieniądze. Może dlatego najlepszą kasę robi się w polityce, jak próbują to czynić kolejni byli cyrkowcy . Podstawą pracy cyrkowca jest to, że rozpoczętego przedstawienia nie można przerwać, tak mówi cyrkowa przysięga. Jest jednak nieliczna grupa artystów, która przedkłada cyrkowy etos nad walory finansowe, ale tych pomińmy. W cyrku, tak mówią, rządzi dyrektor. Dyrektor zaś musi liczyć się z widownią, bo ci niezadowoleni będą żądać zwrotu za bilety. Dyrektor ma też głowę pełną pomysłów, a nawet niektóre publikuje. Co na przyklad gdy jedyny lew padł z głodu, wstawi się jeszcze jednego klauna i też będzie dobrze. Klauni w  cyrku jednak nie mają za wesoło, bo chodź mówią o rzeczach poważnych jak padnięty lew, to i tak wszyscy się rechoczą. Przez cyrk co roku przepływa nowa fala odejść i rekrutacji. Mimo tego, że artystów dużo, to i tak jak większość gra na słabym poziomie. W dodatku dyrektor zabronił już skrytych rejestracji występów w internecie, powołując się na ochronę wizerunku. Nawet gdy ktoś zagra lepiej, odrazu jest usuwany z afiszu przez kolegów dyrektora, bo wiadomo jaka w cyrku obowiazuje ścieżka awansu. Jedyne co w cyrku działa dobrze to administracja. Asystentów dyrektora, kierowników od szatniarzy, od podawania pałeczek, szefów technicznych, multum. Najwięcej natomiast jest artystów od realizacji programów. Sztaby cyrkowców analizują codziennie ile było występów i jak sprzedawały się bilety. Te wyniki i analizy poddawane skrupulatnym wyliczeniom, na bilety dla dzieci, emerytów, młodych do lat 24. Z ekspertyz tych tworzy się plany i prognozy na kolejne lata, aby osiągnąć maksymalne wskaźniki nałożonych przez dyrektora priorytetów. To nic, że na niektóre przedstawienia przychodzą tylko trzy osoby, jak w dokumentacji wysyłanej do dyrektora, realizacja statystycznych założeń ciągle rośnie. Czasem jednak, ktoś z niezadowolonych akrobatów krzyknie, "to sensu nie ma!", ale od razu jest poddawany dyrektywom jako szarlatan i destabilizator. Jednak najbardziej w cyrku dyrektor lubi swoich pracowników ochrony. To oni panują nad niesforną widownią. Szybko i skutecznie rozoprawiaja się z weszczącymi kobietami i ich kaszojadami. Zresztą te techniki ćwiczyli od lat, jeszcze za poprzedniego dyrektora. Drugim powodem adoracji przez dyrektora może być to, jak skutecznie bronią jego gabinetu przed roszczeniową publiczością i niezadowolonymi pracownikami. Za swoją postawę dyrektor sowicie nagradza swoich najlepszych ochroniarzy. Specjalne dodatki, premie z odrębej kasy dyrektor, wypłaca osobiście do rąk swoich etatowców, być może aby ukryć ten fakt przed wzrokiem pazernych artystów. I pewnie jeżeli cyrk byłyby prywatny to pod naporem opinii i   brak należności zbankrutowałby od razu, jaknakże jest to cyrk narodowy a bilety na kolejne przedstawienia rozdawane społecznie. Zbieżność wydarzeń i cyrków jest całkowicie przypadkowa.
Gostek
rok temu
Dlaczego mój komentarz został usunięty...hm
Jola67
rok temu
W pełni podzielam pogląd że emerytura dla mundurowych powinna być co najwyżej od 60 roku życia jak za warunki szczególne. Córka wyszła za karabiniera - włoskiego policjanta. Tam jest mafia, ciężka praca a policjanci nie mają takich wcześniejszych emerytur
...
Następna strona