Gabinet Mateusza Morawieckiego pierwotnie planował, że likwidacja OFE nastąpi 1 stycznia 2020 roku. Jednak w przyjętej ustawie zaskakująco znalazł się inny termin – 1 czerwca 2020 roku.
Stanisław Krakowski z Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej w rozmowie z portalem tvn24bis.pl tłumaczy, że wydłuża to jednocześnie termin decyzji Polaków, co dalej się stanie z ich środkami, które zgromadzili już na kontach Otwartych Funduszy Emerytalnych.
Stanisław Krakowski wskazuje, że termin deklaracji zostanie ustalony ponownych spotkaniach przedstawicieli pozostałych ministerstw, Rządowego Centrum Legislacji oraz ZUS-u.
Według wstępnych szacunków, stosowne dokumenty mamy wypełnić po 1 czerwca 2020 roku, czyli po wejściu ustawy w życie. Pierwotnie zakładano, że Polacy będą mieć na to dwa miesiące – od stycznia do marca przyszłego roku.
Każdy Polak posiadający oszczędności w OFE, stanie przed dwiema opcjami do wyboru. Nazwijmy je "opcja IKE" i "opcja ZUS". Pierwsza – automatyczna – to transfer środków do Indywidualnego Konta Emerytalnego.
Ale nie pełna kwota, tylko pomniejszona o 15 proc. Ten, kto miał w OFE 10 tys. zł, na IKE będzie już więc miał 8,5 tys. zł. To swoista prowizja, którą pobiera państwo pod nazwą "opłaty przekształceniowej".
Żeby wybrać opcję ZUS, trzeba już będzie się pofatygować i złożyć odpowiedni wniosek. Wtedy jednak państwo nie zabierze opłaty przekształceniowej i wspomniane 10 tys. zł w całości zostanie przelane na konto w ZUS.
W projekcie opublikowanym na stronach Rządowego Centrum Legislacji znajduje się projekt wzoru wniosku, który musimy złożyć, jeżeli chcemy, by nasze pieniądze z OFE "przejął" ZUS.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl