Na wstępie musimy podkreślić: na ponad 500 e-maili dokładnie 15 miało pozytywny wydźwięk, a ich autorzy zapewnili, że zyskali na Polskim Ładzie. W pozostałych wiadomościach informujecie naszą redakcję o utracie od kilkunastu do nawet kilkuset złotych miesięcznie na rewolucji podatkowej PiS, choć rząd cały czas zapewnia, że dla 90 proc. reforma będzie korzystna lub neutralna, a w naszych portfelach zostanie do 18 mld zł.
Zyskałeś czy straciłeś na Polskim Ładzie? Napisz do nas na dziejesie.wp.pl
Zyskali emeryci na wyższej kwocie wolnej
Ile konkretnie zyskali nasi czytelnicy? "Moja żona ma 760 zł emerytury po 13 latach pracy. Zyskała 34 zł na miesiąc. Ja jestem marynarzem i byłym stoczniowcem. Nie zyskałem ani nie straciłem bezpośrednio nic" - napisał mieszkaniec jednej z nadmorskich miejscowości.
"Miałam 663 zł emerytury, zyskałam 26 zł" - zapewnia inna czytelniczka. "Jestem emerytem mundurowym. W styczniu 2022 r. emerytura wzrosła mi o 39,79 zł. To nic, ale parę bochenków chleba powszedniego kupię" - ironizuje kolejny.
Ciekawy przypadek ma jedna z czytelniczek, która zadeklarowała się jako "pracująca emerytka". "Moja miesięczna pensja za styczeń zmalała o 277 zł, natomiast emerytura wzrosła o 177 zł (podaję wartości netto). Polski Ład 'zabrał' mi 100 zł" - podsumowała.
Kolejna osoba na dowód wysyła zdjęcia przekazów pocztowych z wypłatą świadczenia. Wynika z nich, że jej emerytura w styczniu 2022 r. wzrosła o 53 zł w porównaniu do grudnia 2021 r., dzięki zwolnieniu jej z podatku dochodowego.
Zdarzają się jednak wyższe kwoty. Czytelniczka zadeklarowała, że na Polskim Ładzie wraz z mężem zyskała 255 zł miesięcznie. Inna zobaczyła przelew wyższy o 168 zł. Kolejna natomiast poinformowała, że ma "wyższą emeryturę o ok. 180 zł w porównaniu z grudniem 2021 r.".
Jak na razie zresztą tylko emeryci zgłaszają nam, że na reformie podatków zyskali. Wszystko dzięki podwyższeniu kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł. Zwiększenie jej do takiego pułapu sprawia, że osoby ze świadczeniami do 2,5 tys. zł brutto realnie nie płacą podatku dochodowego.
Chociaż ich składka zdrowotna także rośnie, co wpływa na zmniejszenie świadczenia, to jednak wyższa kwota realnie zwiększa wysokość świadczenia. "Jestem emerytem i zyskałem, bo nie płacę podatku. Czas pomyśleć, że ten, co zarabia więcej, musi płacić więcej" - stwierdził czytelnik.
"Loguję się na konto i widzę, że moja emeryturka przekroczyła 2600 zł, czyli wzrosła o 155 zł. Początkowo nie wiedziałem z jakiego powodu; dopiero jak wszedłem na wiadomości, to uzmysłowiłem sobie: przecież to Polski Ład zaczął obowiązywać. Dzięki za to" - pisze inny.
Zyskała również część nauczycieli
Taki sam przypadek dotyczy również części nauczycieli. "Zyskałem 143 zł. Proszę napisać o moim przypadku (jestem nauczycielem kontraktowym z pięcioletnim stażem)" - czytamy w jednej z wiadomości.
"Moja styczniowa pensja nauczyciela akademickiego (z 28-letnim stażem) wzrosła w stosunku do grudniowej o 5 zł" - pisze kolejny.
Zdarzył się też przypadek, że jedna z osób otrzymała więcej dokładnie... o złotówkę. Autorzy powyższych wiadomości nie deklarują, ile konkretnie zarabiają. Jeden z czytelników zwrócił jednak uwagę na inną, palącą kwestię.
Co PiS w Polskim Ładzie daje, inflacją zabiera
"Jestem nauczycielem z 34-letnim stażem, dyplomowanym i z wyższym wykształceniem. Wypełniłem wniosek o niestosowanie ulgi. Pensja wyszła 2,46 proc. więcej na rękę niż ta w grudniu. Mimo iż miałem pod tym względem więcej szczęścia niż koleżanki i koledzy z branży, to tak naprawdę, uwzględniając inflację, i tak mam ponad 5 proc. realnie mniej" - pisze kolejny czytelnik.
Stracą to, co zyskali
Właśnie inflacja jest jednym z aspektów, o których nie wolno zapominać przy szacowaniu wpływów z Polskiego Ładu. Ceny w listopadzie były średnio o 7,8 proc. wyższe niż rok wcześniej - wynika z danych GUS.
W ten właśnie sposób zysk, który mógł nam przynieść Polski Ład, zjada drożyzna. Więcej pieniędzy zostawiamy w sklepach przy zakupie podstawowych produktów. A to dobra wiadomość dla rządu, gdyż płacimy dzięki temu wyższe podatki.
Rząd szacował, że dzięki inflacji wpływy z głównych podatków (PIT, CIT, VAT) wzrosną o około 10 mld złotych (to już po odliczeniu wyższych świadczeń, które trzeba będzie wypłacić).
Stracimy również na wyższych opłatach i ratach
To nie wszystko, ponieważ nie tylko inflacja doskwiera naszym portfelom. Rosną również rachunki za prąd i gaz. Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził kilkudziesięcioprocentowe podwyżki taryf na sprzedaż energii elektrycznej i gazu. Osoby mieszkające we wspólnotach i spółdzielniach mieszkaniowych muszą mierzyć się z rachunkami za gaz wyższymi nawet o niemal 1000 proc.
Swoje dorzucają też wyższe stopy procentowe. Rada Polityki Pieniężnej na początku stycznia podniosła referencyjną stopę o 50 pb do 2,25 proc. To oznacza, że kredyty Polaków mogą wzrosnąć nawet o 300 zł.