Pracownicze Plany Kapitałowe są wprowadzane etapami. Co pół roku obowiązkiem utworzenia PPK są obejmowane kolejne grupy pracodawców.
Od 1 lipca 2019 roku PPK tworzyły największe firmy w Polsce - przedsiębiorcy zatrudniający przynajmniej 250 pracowników.
Od 1 stycznia 2020 roku pracodawcy, którzy mają 50 pracowników, będą musieli zainteresować się programem.
W ciągu kolejnych czterech miesięcy - od tego terminu - będą zobowiązani do podpisania umowy z wybraną instytucją finansową.
Firmy zagraniczne zachęcają skuteczniej do oszczędzania
Zakończenie pierwszego etapu wdrażania PPK to okazja do podsumowań, które przygotował odpowiedzialny za wprowadzenie tego największego w Polsce od lat programu emerytalnego - PFR.
Wśród dużych przedsiębiorstw, zatrudniających ponad 250 pracowników, które utworzyły PPK lub PPE jest 4282 firm. Liczba pracowników, która przystąpiła do tego systemu, jest szacowana na około półtora miliona.
Partycypacja w samym PPK to 39 proc. uczestników i 1,1 mln pracowników. Dodatkowo w wyniku wejścia w życie ustawy o PPK ponad 150 tys. osób z największych firm stało się od grudnia 2018 r. uczestnikami PPE. Łącznie - dzięki wdrożeniu programu PPK - na jesień życia zaczęło oszczędzać dodatkowo blisko 1,3 mln Polaków. Daje to łączną partycypację na poziomie 41 proc.
– Znacząco większa partycypacja w PPK jest widoczna w firmach z zagranicznym kapitałem, szczególnie amerykańskich i brytyjskich. Wynika to z tego, że firmy z tych państw doskonale znają podobny system emerytalny i przyjęły go w Polsce jako standard rynku pracy. Małe, prywatne polskie firmy muszą się jeszcze z tym oswoić. Najłatwiej przychodzi do przedsiębiorstwom z dużych miast, które oferują lepsze zarobki, toteż więcej pracowników może się decydować na udział w PPK. Najtrudniej wdrożyć ten system wśród mikro firm – przyznaje prezes Paweł Borys.
I dodaje:
- To bardzo dobry wynik, z którego również się cieszymy, ponieważ w tych kilkuset miejscach pracy pracodawcy wykazali się jeszcze większym wsparciem w budowaniu długoterminowych oszczędności swoich pracowników. Pracownicze programy oszczędzania stają się standardem rynku pracy w Polsce.
Jak zaznacza PFR we wszystkich krajach, w których prowadzono programy zbliżone do PPK, partycypacja rosła z czasem. W Nowej Zelandii w programie KiviSaver z początkowych ok. 20 proc. wzrosła do ponad 75 proc.. Podobnie w Wielkiej Brytanii, gdzie na początku programu Workplace Pensions część Brytyjczyków się z niego wypisała, ale po drugiej i trzeciej turze automatycznych zapisów, które odbywają się co trzy lata, udało się zbudować partycypację sięgającą aż 87 proc.
- Liczymy, że podobny efekt pojawi się w Polsce, tzn. pozytywne doświadczenia pierwszych uczestników oraz rosnąca wiedza na temat programu PPK spowodują, że partycypacja będzie stopniowo wzrastać, osiągając poziom zbliżony do krajów zachodnich. W żadnym z państw, w którym wprowadzano podobne programy, nie udało się zbudować tak wysokiego uczestnictwa po de facto 3 miesiącach funkcjonowania – dodał Paweł Borys.
Czym jest PPK?
PPK to program dobrowolny, ale z automatycznym zapisem. Co to oznacza?
Do programu zostanie automatycznie zapisana każda osoba zatrudniona, która ukończyła 18. rok życia, a nie ukończyła 55. roku życia i nie złożyła deklaracji rezygnacji z dokonywania wpłat do PPK.
Z kolei osoby, które ukończyły 55. rok życia (ale nie ukończyły 70. roku życia), mogą przystąpić do PPK wyłącznie na swój wniosek. I nie ma z tym najmniejszego problemu.
Z programu nie skorzystają osoby, które ukończyły 70. rok życia.
Dlaczego musimy oszczędzać na emeryturę?
Emerytura solidarnościowa może nie wystarczyć na godne życie na starość. Stąd podobne do PPK systemy oszczędzania z udziałem pracowników, pracodawców i państwa funkcjonuje w wielu krajach na świecie.
W USA upowszechnił się w połowie lat 70. I dziś około 70 proc. tamtejszych pracowników bierze w nim udział. Dużym zaufaniem cieszy się też w Nowej Zelandii (75 proc.) i Wlk. Brytanii (90 proc.) oraz m.in. w krajach nordyckich.
– W Stanach Zjednoczonych na początku lat 50. odsetek emerytów żyjących w ubóstwie wynosił 35 proc. Z biegiem lat, kiedy nowy system odkładania pieniędzy na starość się upowszechnił, niekorzystna tendencja zaczęła spadać. Teraz wynosi około 9 proc. – mówi Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.
Zamiast oszczędzać - tracimy
W Polsce mieliśmy do tej pory możliwość oszczędzania w trzecim filarze emerytalnym. Nie jest to jednak szczególnie popularne. Według szacunków Komisji Nadzoru Finansowego, w sumie tylko 900 tys. osób wpłacało pieniądze na Indywidualne Konto Emerytalne (IKE), Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE) czy Pracownicze Plany Emerytalne (PPE).
W dodatku niespełna 10 proc. Polaków w ogóle oszczędza długoterminowo z myślą o emeryturze.
– Problemem jest nieefektywne inwestowanie – diagnozuje Borys. – Aż 63 proc. depozytów w bankach, na których trzymamy pieniądze, to depozyty bieżące niskooprocentowane albo wcale. Do tego Polacy trzymają 215 mld zł w gotówce. Z tego tytułu tracą ponad 10 mld rocznie. Stąd potrzebujemy długoterminowych oszczędności - podsumowuje Borys.
Zwłaszcza, że zmieniły się realia rynkowe – spadło bezrobocie, wzrosły płace.
Jeszcze 10 lat temu większość polskich gospodarstw domowych nie miała nadwyżek budżetowych. W tej chwili taka nadwyżka wynosi średnio ok. 500 zł na jednego domownika.
Niestety aktywa finansowe Polaków należą do najniższych w całej UE. Trzydzieści lat kapitalizmu i gospodarki wolnorynkowej okazało się niewystarczającym czasem, aby zgromadzić majątek, który pozwalałby ze spokojem myśleć o emeryturze.
Stąd warto dziś zainwestować w Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK). To bezpieczny sposób pomnażania oszczędności, który polega na aktywnym zarządzaniu naszymi środkami, przez zajmujące się tym profesjonalnie instytucje, a nie biernym przetrzymywaniu pieniędzy na koncie.
Warto pamiętać, że PPK to program nie tylko dobrowolny, ale również w pełni prywatny. Środki z niego można wypłacić w każdej chwili. Warto jednak pamiętać o drobnym ograniczeniu.
Ile można zarobić na PPK?
Pracownik przeznacza 2 proc. pensji (liczonej od wynagrodzenia brutto, a opłacanego od pensji netto). Pracodawca dokłada 1,5 proc. pensji pracownika (liczonej od wynagrodzenia brutto, ale pochodzące tylko ze środków pracodawcy). Do tego bonus dokłada państwo - na początku 250 zł, później co roku 240 zł.
Zarabiasz 3 tys. zł brutto? Na PPK będziesz przeznaczać co miesiąc 60 zł. W tym samym czasie pracodawca dołoży kolejne 45 zł. Łącznie co miesiąc na swoje konto w PPK dostaniesz 105 zł. Zarabiasz 4 tys. zł?
Co miesiąc na PPK przeznaczysz ze swojej pensji 80 zł. Pracodawca z kolei dołoży kolejne 60 zł. W sumie zatem każdego miesiąca będziesz budować 140 zł oszczędności. Po roku na koncie będzie 1680 zł. A do tego 250 zł dołoży państwo. Suma - 1930 zł. W ciągu dekady same wpłaty wyniosą blisko 20 tys. zł. Na stronie mojeppk.pl dostępny jest kalkulator PPK, dzięki któremu w łatwy sposób obliczysz swoją składkę.
Wyróżniania dla pracodawców
Według szacunków Polskiego Funduszu Rozwoju w sumie 830 tys. firm jest zainteresowanych przystąpieniem do PPK. A to około 5,7 mln pracowników.
PFR chce obecnie premiować przedsiębiorstwa, które zachęcają pracowników do oszczędzania, przyznając im nagrodę „Odpowiedzialny i Przyjazny Pracodawca”. Wśród pierwszych laureatów jest m.in. Budimex, Emitel, Komfort i EY Poland.