Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Bez Azjatów damy radę z Euro 2012

0
Podziel się:

Polscy budowlańcy przekonują, że sami poradzą sobie z budową stadionów i dróg.

Bez Azjatów damy radę z Euro 2012
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Polscy politycy przekonywali niedawno szefa UEFA, że zdążymy z budową stadionów i dróg na Euro 2012. Nasi budowlańcy też w to wierzą.

Od mniej więcej dwóch lat głośno jest o kłopotach ze znalezieniem rąk do pracy w budowlance. Boom inwestycyjny i masowa emigracja fachowców do Irlandii i Wielkiej Brytanii spowodowały, że Polski Związek Pracodawców Budownictwa szacował, że w całej branży brakuje 150 tys. pracowników.

Gdy kilkanaście miesięcy temu UEFA przyznała Polsce i Ukrainie prawo organizacji Mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 r. pojawiły się głosy, że rodzime firmy nie poradzą sobie z budową nowych: stadionów, dróg, terminali i linii kolejowych. Pomysłem na rozwiązanie problemów miało być sprowadzenie Chińczyków, którzy oprócz tego, że są tańsi, to jeszcze po olimpiadzie w Pekinie będą mieli niezbędne doświadczenie.

Tymczasem polscy budowlańcy przekonują, że to zupełnie niepotrzebne. W ocenie firm zrzeszonych w PZPB oprócz budowy nowych stadionów oraz przyspieszenia realizacji kilku inwestycji infrastrukturalnych, inwestycje związane z Euro 2012 wpisują się w strategię firm, które przewidywały poprawę koniunktury i od 2004 roku zwiększały zatrudnienie, rozbudowywały park maszynowy i zwiększały zdolności kredytowe.

ZOBACZ TAKŻE:

Według szacunków PZPB dziś nasze firmy wciąż nie wykorzystują ok. 20 proc. mocy produkcyjnych. W branży drogowej rezerwa jest jeszcze większa. - _ Nie powinno się prowadzić rozważań o konieczności wprowadzenia firm azjatyckich na rynek polski _ - przekonuje Józef Zubelewicz, wiceprezes PZTB.

Przedstawiciele branży są przekonani, że polscy wykonawcy sami poradzą sobie z realizacją budów. Liczą jednak na pomoc rządu. Bez niej - ich zdaniem - nie ma szans na powtórkę scenariusza z Hiszpanii.

- _ Po wejściu do UE przez ponad 10 lat hiszpańskie firmy budowlane, bez sprowadzania generalnych wykonawców z zagranicy, rozwinęły swój potencjał wykonawczy absorbując w 100 proc. środki unijne przeznaczone na inwestycje. Stały się branżowymi potentatami. Dziś w przypadku obniżenia koniunktury w swoim kraju, bezproblemowo działać poza jego granicami, czego najlepszym przykładem jest ich aktywność w Polsce _ - mówi wiceprezes PZTB.

Czego chcą firmy budowlane? Przede wszystkim, by przetargi organizowano tak, by nie eliminowały nawet największych firm polskich jako generalnych wykonawców poprzez stawianie wymagań finansowych i były rozpisywane w sposób ciągły, a nie falami. - _ Umożliwia to planowanie i optymalne wykorzystanie potencjału wykonawczego firm budowlanych _- przekonuje Zubelewicz.

Rodzimi budowlańcy chcą też, by firmy zza wschodniej granicy mogły być zatrudniane jako podwykonawcy dużych projektów. Ich zdaniem rocznie mogło u nas pracować ok. 15-20 tys. pracowników sprowadzanych ze wschodu. Pracodawcy chcą też takich zmian w Kodeksie pracy, by utrudnić porzucanie pracy przez pracowników.

msp
zarzadzanie
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)