Z analizy rynkowej wynika, że opłata wstępna wynosi nawet 3%, a prowizja operacyjna – od 0,1 do 3%. Trzecim standardowym kosztem tego typu usług są odsetki z tytułu finansowania. Stawka referencyjna, np. WIBOR1M, jest powiększona o marżę wynoszącą 0,5-3%. Na przedsiębiorców czekają też inne rozwiązania, w tym propozycja abonamentowa, która na chwilę obecną w dalszym ciągu jest dość innowacyjną usługą.
Analitycy serwisu agencyjnego MondayNews przy współpracy ekspertów z Polskiego Instytutu Pomocy Konsumentom skontaktowali się z ponad trzydziestoma największymi w Polsce faktorami, w celu sprawdzenia kosztów tego typu usługi. Część z nich nie odpowiedziała na pytania. Niektórzy nie wskazali orientacyjnych, minimalnych czy średnich stawek.
Dość częstym tłumaczeniem było indywidualne podejście do klienta, niezależnie od segmentu, z którego pochodzi. Innych kosztów może się spodziewać firma współpracująca z setkami kontrahentów i wystawiająca tysiące faktur niż niewielkie przedsiębiorstwo z kilkoma odbiorcami.
– Koszty są wypadkową kilku parametrów samej transakcji. Zależą m.in. od rodzaju usługi. Może ona polegać na tym, że firma faktoringowa, oprócz finansowania, oferuje swojemu klientowi zabezpieczenie ryzyka niewypłacalności kontrahentów. Tak się dzieje w tzw. faktoringu pełnym. Innym rozwiązaniem jest faktoring z regresem bazujący na ryzyku klienta. Wpływ na koszty mają także zgłaszani kontrahenci, ich wiarygodność, dyscyplina płatnicza, wysokość limitów faktoringowych oraz stosowane na fakturach terminy płatności – informuje Dorota Szcześniak, International Factoring Manager w Santander Factoring.
Z kolei Stanisław Atanasow, prezes zarządu Eurofactor Polska SA, podkreśla że faktoring może być droższy od kredytu bankowego. Ma jednak nad nim zdecydowaną przewagę, ponieważ pozostaje bardziej dostępny, zwłaszcza dla małych i średnich firm. Jak zauważa Dorota Szcześniak, w cenie dla przedsiębiorcy jest ujęty nie tylko koszt finansowania. Obejmuje ona również weryfikację kontrahenta, monitoring spłat, administrowanie i rozliczanie płatności czy w przypadku faktoringu pełnego przejęcie ryzyka niewypłacalności kontrahentów.
– Faktor, który finansuje danego faktoranta, czyli przedsiębiorcę, ponosi większe ryzyko niż bank udzielający kredytu. Potencjalny kredytodawca bardzo wnikliwie analizuje historię kredytową firmy i dopiero na tej podstawie podejmuje ostateczną decyzję. W przypadku faktoringu monitoring nie jest tak dokładny i czasochłonny, a wymagania są dużo mniejsze. To musi więc wpływać na koszty oferowanej usługi – mówi Krzysztof Michrowski, Partner w Kancelarii Michrowski Bartosiak Family Office.
W wielu przypadkach formalności są dość ograniczone. Jeden z dużych faktorów na rynku zaznacza, że praktycznie wszystkie transakcje można przeprocesować online. Decyzję dostaje się np. na e-maila. A kwotę do 50 tys. zł otrzymuje się na konto nawet do dwóch godzin.
– Dla biznesu najważniejsza jest szybkość obrotu pieniędzmi. Czyste przeliczenie kosztów kredytu i faktoringu nie zawsze ma sens. Czasami odzyskane środki szybciej dadzą dużo większy zysk niż uzyskane mniejszym kosztem, dzięki umowie kredytowej – przekonuje Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion.
Podstawowe procenty
Spora część faktorów wskazuje 3 standardowe koszty faktoringu, tj. opłatę wstępną (przygotowawczą, aranżacyjną), prowizję operacyjną oraz odsetki z tytułu finansowania. W przypadku pełnej współpracy dochodzi prowizja za przejęcie ryzyka. Niekiedy trzeba uwzględnić opłaty cennikowe, takie jak koszty dodatkowych raportów oraz czynności administracyjnych związanych z obsługą umowy. Wysokość stawek ustalana jest indywidulanie.
– Co do zasady, większość składników kosztowych faktoringu, m.in. opłata wstępna, prowizja operacyjna oraz marża, jest możliwa do negocjacji. Warto więc aktywnie negocjować warunki dla własnego przedsiębiorstwa – podkreśla Jarosław Poloczek, zastępca dyrektora handlowego ds. faktoringu w Coface.
Prowizja wstępna jest naliczana za przyznanie limitu faktoringowego. Standardowo trzeba ją uiścić raz w roku lub jednorazowo. Powinna być tożsama dla faktoringu eksportowego oraz krajowego. W odpowiedziach otrzymanych od faktorów przeważnie pojawiały się wartości z przedziału 0-3%.
– Im wyższa kwota limitu zostanie przyznana, tym prowizja przygotowawcza jest niższa. To praktyka powszechnie stosowana. Trudno, aby klient z limitem wynoszącym np. 50 mln zł miał takie same warunki, jak ten z 300 tys. zł. Te wysokie prowizje przygotowawcze, jak 2-3%, są bardzo sporadycznie stosowane. Najczęściej są one w przedziale 0,1-1% – wyjaśnia Paweł Kmiecikowski z BOŚ Bank.
Z kolei prowizja operacyjna, zwana także faktoringową, jest pobierana od nabywanych przez faktora wierzytelności (faktur). W tym przypadku eksperci wskazywali przedział od 0,1 do 0,5%. Przedstawiciele branży mówią, że dziś nie stosuje się już wyższych stawek, ponieważ bardzo niekorzystnie wpłynęłoby to na koszt produktu. On nie jest już tak drogi, jak jeszcze wielu przedsiębiorców sądzi.
– Wysokość prowizji operacyjnej jest uzależniona od oferowanych przez klienta terminów płatności. Im są dłuższe, tym prowizja operacyjna, pobierana przez faktorów, będzie wyższa. W przypadku oferowania kontrahentom przez faktorantów różnych terminów płatności, warto poprosić faktora o wprowadzenie do umowy kilku progów prowizji. Przykładowo, dla faktur z terminami płatności do 30 dni – wartość prowizji X, dla faktur z terminami płatności od 31 do 60 dni – wartość prowizji Y – dodaje ekspert z Coface.
Natomiast odsetki z tytułu finansowania odzwierciedlają poziom ryzyka związany z daną transakcją. Oprocentowanie jest oparte na stawkach referencyjnych (WIBOR1M, EURIBOR1M, LIBOR1M), powiększone o ustaloną z faktorem marżę. Ona zwykle wynosi od 0,5 do 3,0% powyżej stawki referencyjnej.
Jak podkreśla Stanisław Atanasow, od faktora zależy sposób pobierania odsetek. Może być z góry w formie dyskonta od kwoty wierzytelności brutto za dany okres. Są też naliczane z dołu od faktycznej wysokości finansowania do chwili spłaty przez odbiorcę.
– Stawka referencyjna jest uzależniona od waluty, która stanowi podstawę finansowania. Marże, stosowane przez instytucje finansowe dla walut obcych, są nieznacznie wyższe w porównaniu z PLN. Średnio różnica ta wynosi od 0,2 do 0,4% – analizuje Jarosław Poloczek.
Przegląd ofert
W jednym z banków koszty minimalne faktoringu odpowiednio wynoszą 0,5% miesięcznie, a średnie – 0,65% od wartości finansowania. W innym przypadku u konkurencji średnia cena usług faktoringowych na fakturze 30-dniowej waha się w przedziale od 0,3 do 0,7%.
– Nie tylko w mojej ocenie, koszt faktoringu należałoby naliczać per faktura. Innymi słowy, ile kosztuje mnie jako przedsiębiorcę oddanie takiego dokumentu do faktora. Średnia stawka zależy mocno od terminu płatności. Standardowo wynosi nie więcej niż 1 punkt procentowy, ale najczęściej mniej – wskazuje Paweł Kmiecikowski.
Jak wykazuje analiza, na rynku dostępne są propozycje, w których nie ma żadnych kosztów przygotowawczych, ani stałych związanych z umową. Do zapłaty jest określona stawka za każdy dzień finansowania faktury. Ona zależy od łącznego limitu na umowie oraz wiarygodności odbiorców. Przykładowo w jednej z firm, dla limitu 200 tys. zł stawka wynosi od 2-3% za 30-dniowe finansowanie.
W dalszym ciągu innowacją pozostaje usługa faktoringu w formie abonamentowej. Klient może finansować dowolną liczbę faktur w ramach otrzymanego limitu faktoringowego. Opłata abonamentowa jest naliczana w formie procentowej od wysokości limitu. Dzienna prowizja wynosi 0,078% wartości faktury.
– Według mnie, usługa abonamentowa może zyskiwać na popularności głównie ze względu na dużą przejrzystość. Przedsiębiorcy łatwiej jest optymalizować kosztowo tego typu usługę czy zarządzać kosztami finansowania. Jeżeli jesteśmy w stanie przewidzieć liczbę faktur czy wysokość obrotu miesięcznego lub kwartalnego, to prostsze staje się zapanowanie nad strukturą finansowania czy planowanie – komentuje Krzysztof Michrowski.
Z kolei zdaniem Małgorzaty Michalak z Finces.pl, należy zwrócić uwagę na wszystkie składowe oferty faktoringowej lub wybrać tę, która ma najprostszą formę jednej stawki. Bardzo często zdarza się, że finalna kwota, przelewana przedsiębiorcy z faktury, jest inna niż zakładał. Dzieje się tak w przypadkach wyliczania wartości finansowania z kwot netto faktur, a nie brutto.
– Warto pamiętać o elemencie związanym z płatnościami podzielonymi, a więc z tzw. split paymentem. To rozwiązanie jest szczególnie stosowane tam, gdzie istnieje odpowiedzialność solidarna za VAT, np. w branży stalowej. Finansowanie odbywa się tylko w kwocie netto faktury, wówczas prowizje oblicza się od właśnie tej wartości – dodaje Paweł Kmiecikowski.
W opinii Partnera z Kancelarii Michrowski Bartosiak Family Office, zawsze warto przeanalizować koszty okołofaktoringowe, czyli różnego rodzaju opłaty administracyjne czy operacyjne, od monitów, włącznie do niewykorzystanego limitu czy zadeklarowanego obrotu. Niska marża nie musi bowiem oznaczać atrakcyjnej oferty.
– Opcje są dwie. Albo faktoring stanie się tańszy, co pewnie nie będzie takie proste, albo nastąpi konsolidacja rynku. Zazwyczaj w takim przypadku, kiedy coś jest en vogue, czyli bardzo na fali, wówczas widzimy wysyp tego typu biznesów. Po pewnym czasie te najsłabsze się wykruszają, jedne przejmują drugie. I tak to wygląda w praktyce. Myślę zatem, że ten kierunek będzie również obowiązywał w faktoringu – podsumowuje główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion.