- To spowoduje, że rozliczenia staną się dla przedsiębiorców dużo bardziej pracochłonne. Zresztą podobnie dla administracji państwowej - ocenia nasz rozmówca, pytany o ocenę zaprezentowanego w sobotę przez PiS "Paktu dla przedsiębiorców".
Dr Aleksander Łaszek, oprócz komplikacji rozliczeń, wskazuje na jeszcze jeden problem. - To niejako efekt uboczny działań obozu rządzącego - podkreśla.
- Patrzyłbym na to w połączeniu z podniesieniem płacy minimalnej. Mamy tu do czynienia ze zwiększaniem atrakcyjności samozatrudnienia względem etatu - twierdzi główny ekonomista FOR.
Jego zdaniem możemy spodziewać się jeszcze większego wypychania pracowników na działalność gospodarczą. Na działalności nie będą bowiem obowiązywały przepisy o minimalnej pensji, a ulgi w składkach ZUS sprawią, że własna firma może się opłacać bardziej niż umowa o pracę.
Z drugiej strony jednak - więcej osób na samozatrudnieniu to automatycznie mniej pieniędzy w kasie państwa. Przedsiębiorcy płacą przecież niższy ZUS.
Skąd więc takie decyzje obozu rządzącego? - Ta reforma nie jest dobrze przemyślana i całościowa. Pojawiają się pojedyncze rozwiązania, które sprawiają wrażenie, że nie jest ona dobrze skoordynowana. To może być szkodliwe dla gospodarki - puentuje dr Aleksander Łaszek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl