Prawnik prześwietlił projekt, który przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości - nowelizację ustawy o odpowiedzialności prawnej podmiotów zbiorowych. I streścił nowe przepisy krótko: tekst jest szokujący.
Jak punktuje Giertych, projekt zakłada konfiskatę majątku przedsiębiorcy za każde naruszenie prawa przez jego firmę. Co więcej, do wykazania naruszenia prawa nie jest wymagane skazanie kogokolwiek za przestępstwo.
"Konfiskatę orzeka sąd na wniosek prokuratora również w tym przypadku, gdy przedsiębiorca uzyskał nieświadomie korzyść majątkową z przestępczego działania innego podmiot" - dodaje prawnik.
Dalej: pracownicy, którzy doniosą na swoją firmę np. na "niezachowanie należytej staranności", mają podlegać ochronie przed zwolnieniem. Mogą też uzyskać odszkodowanie od firmy do 1 mln złotych.
Prokuratura może już w czasie postępowania wprowadzić ze skutkiem natychmiastowym zarząd przymusowy - pisze Giertych. Dopiero po jego wprowadzeniu głos będzie zabierał sąd i zatwierdzał decyzję prokuratora. Bez sądowego zatwierdzenia prokurator będzie też mógł zakazać zawierania umów, obciążania majątku, prowadzenia działalności. Będzie też mógł wstrzymać dotację lub subwencję.
Prawnik bije na alarm, że ustawa działa wstecz - prokuratura będzie mogła szukać "haków" w działalności organizacji do 10 lat przed wejściem ustawy w życie. Jak podkreśla, projekt nowelizacji nie dotyczy tylko firm, ale wszystkich "podmiotów zbiorowych", w tym na przykład partii politycznych.
"Wejście w życie tej ustawy oznacza koniec prywatnej własności w Polsce. Cały majątek może być w każdej chwili zabrany przez państwo. I to bez udziału sądu" - konkluduje Giertych.
Projekt nowelizacji datowany jest na 25 maja. Na razie jest na etapie opiniowania i nie jest jeszcze przesądzony jego dalszy los.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl