O polsko-japońskiej współpracy energetycznej m.in. atomowej, rozmawiał we wtorek w Warszawie japoński wiceminister gospodarki, handlu i przemysłu z wicepremierem Januszem Piechocińskim i wiceszefem resortu skarbu Zdzisławem Gawlikiem.
W ocenie wiceministra Gawlika, polsko-japońska współpraca w sektorze energetycznym rozwija się w sposób modelowy.
"Współpraca polsko-japońska w dziedzinie energetyki to główny temat spotkania wicepremiera, ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego z sekretarzem stanu Ministerstwa Gospodarki, Handlu i Przemysłu Japonii Yosuke Takagi. W rozmowach udział wziął także sekretarz stanu w MG Tomasz Tomczykiewicz" - poinformowało biuro prasowe resortu gospodarki.
Jak powiedział cytowany w komunikacie wicepremier, szef resortu gospodarki Janusz Piechociński spotkanie rozpoczęło "nową rundę trwającej od kilku lat współpracy bilateralnej pomiędzy Polską a Japonią w ramach polsko-japońskiego dialogu energetycznego".
- Jeśli chcemy, aby zasada neutralności technologicznej w miksie energetycznym Polski została zachowana, ze znaczącym udziałem węgla, musimy wykorzystać efektywne, niskoemisyjne technologie węglowe. Dla nas wykorzystanie własnych zasobów węgla jest bardzo ważnym elementem bezpieczeństwa energetycznego - podkreślił Piechociński. Uczestniczący w rozmowach wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz podkreślił, że w przewidywanym bilansie energetycznym Polski do 2030 r. z perspektywą do 2050 r. węgiel kamienny i brunatny pozostaną podstawowymi paliwami dla energetyki.
Z Yosuke Takagi spotkał się również wiceszef resortu skarbu Zdzisław Gawlik, który powiedział, że strona polska liczy na udział japońskich dostawców technologii w postępowaniu zintegrowanym, które ma na celu doprowadzić do podjęcia decyzji o budowie elektrowni atomowej w Polsce.
- Jeśli chodzi o realizację projektu budowy elektrowni atomowej w Polsce, takie firmy japońskie jak Hitachi czy Toshiba, czy Mitsubishi, są tym tematem bardzo zainteresowane. Chciałbym zapewnić, że firmy te dysponują najlepszymi, najbardziej bezpiecznymi technologiami w produkcji energii atomowej. Technologiami, które wykorzystują już te bardzo tragiczne doświadczenia elektrowni jądrowej Fukushima. Jestem przekonany i wierzę w to, że możemy przyczynić się do sprawnej realizacji projektu budowy elektrowni atomowej w Polsce - powiedział Yosuke Takagi.
Japoński minister ze swej strony zapewnił, że jego rząd jest gotowy wesprzeć realizację tego projektu, zarówno jeśli chodzi o szkolenia specjalistów, działania systemowe, czy też wsparcie finansowe.
- Cieszę się z deklaracji pana ministra, że rządowe agencje kredytowe Japonii, mogłyby współuczestniczyć w budowaniu tego projektu, który ma być realizowany przez narodowe czempiony, jak PGE, Grupę Tauron, Grupę Enea, spółki z sektora energetycznego i KGHM - powiedział Gawlik.
- W obszarze energetyki jesteśmy wielkim placem budowy - od południa po północ na terenie naszego kraju różne grupy energetyczne realizują bardzo wiele inwestycji na skalę niespotykaną w historii Polski. Większość tych inwestycji jest prowadzona we współpracy z japońskimi dostawcami - zaznaczył.
Podkreślił, że budowa Elektrowni Kozienice, nie mogłaby być realizowana "na tak ogromną skalę" bez współpracy z Japończykami.
- Instalowany jest tam największy, najsprawniejszy blok w tej części Europy w oparciu o najnowocześniejsze technologie dostarczane z Japonii - dodał.
Japończycy, po marcu 2011 r., kiedy to silne trzęsienie ziemi i fala tsunami spowodowały katastrofę w elektrowni atomowej Fukushima I wyłączyli swoje reaktory (dostarczały one 30 proc. potrzebnej w kraju energii), w 2014 r. podjęli decyzję o ponownym włączeniu niektórych z nich. W czerwcu 2013 r., podczas wizyty w Warszawie japoński premier Shinzo Abe mówił o możliwości sprzedaży Polsce japońskich technologii. Japończycy zapewniali wtedy, że katastrofa w Fukushimie "wiele ich nauczyła", i że są w stanie dostarczyć nam swych najnowocześniejszych technologii.
Wśród rozważanych technologii reaktora, który ma być zainstalowany w pierwszej polskiej elektrowni atomowej, bierze się pod uwagę m.in. reaktor zaprojektowany przez należącą do Toshiby firmę Westinghouse oraz reaktor produkcji GE - Hitachi.
Za budowę pierwszej polskiej elektrowni jądrowej o mocy ok. 3.000 MWe, odpowiada spółka celowa PGE EJ1. Utworzyła ją PGE, po 10 proc. udziałów mają Tauron, Enea i KGHM. W 2015 r. PGE EJ1 chce rozpocząć postępowanie zintegrowane - rodzaj złożonego przetargu, w którym ma być wyłonione konsorcjum firm, które będzie odpowiedzialne m.in. za wybór technologii, budowę, uruchomienie i finansowanie budowy elektrowni. Zgodnie z obecnym harmonogramem projektu i planami rządu, przetarg powinien być rozstrzygnięty do końca 2016 r., a w 2017 r. rząd powinien formalnie podjąć zasadniczą decyzję co do budowy elektrowni jądrowej. Właściwa budowa pierwszego bloku powinna ruszyć w 2020 r., a zakończona do końca 2024 r.
W 2014 r. ponad 1 tys. 220 polskich firm eksportowało towary z Polski do Japonii, a 3 tys. 958 - importowało towary z tego kraju. Ze wstępnych danych wynika, że w ub.r. w polskim eksporcie do Japonii najważniejszą rolę odrywały produkty przemysłu elektromaszynowego udział 53,6 proc., przemysłu chemicznego udział 15 proc., wyroby hutnicze - 11,6 proc.
Czytaj więcej w Money.pl