Pierwszy w Polsce browar rzemieślniczy, zbudowany według własnej koncepcji - to pomysł na biznes trzech piwowarów domowych: Jacka Materskiego, Dariusza Doroszkiewicza oraz Piotra Wypycha, którzy w 2011 r. stworzyli markę Artezan. Dziś ich firma produkuje już 20 razy więcej piwa, niż gdy zaczynali.
Podwarszawska marka ma już status kultowej w naszym kraju, co dokładnie było widać na tegorocznym Festiwalu Piwa w Warszawie, gdy do stoisk Artezanu ustawiły się gigantyczne kolejki. Ich wyroby zajmują wysokie najwyższe miejsca w prestiżowych rankingach i konkursach.W ostatnim plebiscycie Browar.biz Samiec Alfa otrzymał nagrodę dla najlepszego piwa w 2015 roku, a wcale nie było to jedyne piwo Artezanu w czołówce zestawienia *(sprawdź wyniki). href="http://finanse.wp.pl/gid,18220378,kat,1033705,title,Plebiscyt-Browarbiz-rozstrzygniety-Oto-najlepsze-polskie-piwo-2015-roku,galeria.html">*
- Produkujemy przede wszystkim piwa górnej fermentacji ze składników naturalnych - tłumaczy Jacek Materski, współwłaściciel browaru. - To piwa kreatywne, sami je komponujemy i mamy masę pomysłów. W 2014 r. Artezan wyprodukował ok. 65 gatunków piwa. Dzisiaj tygodniowo rozlewamy dwa-trzy gatunki - wylicza właściciel.
Jaka jest tajemnica sukcesu Artezanu? Jacek Materski odpowiada: - To nie jest zwykły biznes, to pomysł na życie.
- Wszyscy trzej byliśmy piwowarami domowymi. W pewnym momencie stwierdziliśmy, że otworzymy browar, bardzo mały, ale z możliwością sprzedaży piwa. Na początku działaliśmy tylko w weekendy - wspomina.
Właściciel podkreśla, że na rynku jest wiele firm, które są browarami kontraktowymi, czyli takimi, które nie posiadają własnego sprzętu i podnajmują przestrzeń do produkcji od innych browarów. - My chcieliśmy się skupić na własnej, stacjonarnej produkcji i pracować na swoim sprzęcie - dodaje.
Firma warzy piwo od 2012 r. Wspólnicy zainwestowali we własny biznes 300 tys. zł. Źródłem inwestycji był wkład własny. Wraz ze wzrostem sprzedaży wzięli kredyty i w 2015 r. otworzyli nowy, większy browar w Błoniu niedaleko Warszawy. W firmie pracuje pięć osób.
Dziś ich piwa rzemieślnicze trafiają do tzw. pubów i sklepów specjalistycznych. Właściciel przyznaje, że najlepszym sposobem dotarcia do klientów jest internet i tzw. poczta pantoflowa.
- Nasze piwa cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Pierwsza produkcja to było 300 litrów. Dziś produkujemy tygodniowo nawet 9 tys. litów - wylicza Jacek Materski. Biznes się rozwija, a właściciele planują otworzyć w Warszawie pub firmowy.
Zobacz najnowszy odcinek programu "Pomysł na biznes".