* Poduszki szyte z naturalnego polskiego lnu i bawełny, wypełniane łuskami zbóż - to pomysł na biznes Anny Bienias, która w 2015 roku założyła jednoosobową firmę "Plantule Pillows". - Oferuję poduszki z łuskami ekologicznymi, certyfikowanymi, dzięki temu mamy pewność, że nie ma w nich chemii i pestycydów - tłumaczy właścicielka. - Tylko takie łuski zbóż mają działanie prozdrowotne. Usuwają napięcie z kręgosłupa czy głowy i są antyalergiczne – dodaje Anna Bienias. *Ekologiczne poduszki roślinne są wypełniane łuskami trzech zbóż - gryką, orkiszem lub płaskurką. Właścicielka pozyskuje je od dwóch małych, zaprzyjaźnionych gospodarstw rolnych. W ofercie firmy są poduszki do spania, poduszki dekoracyjne, dla dzieci oraz podróżne.
Skąd pomysł na taki biznes? - Moja mama, która cierpiała na bóle kręgosłupa, potrzebowała poduszki, która pomogłaby jej spać. Okazało się, że dopiero właśnie taka ekologiczna poduszka się sprawdziła – wspomina Anna Bienias. - Postanowiłam zgłębić temat i stworzyć kilka takich poduszek dla znajomych w moim wieku. Wszystko po to, żeby zobaczyć, jak im się na takich poduszkach śpi. W zasadzie od tego momentu informacja o produkcie rozeszła się pocztą pantoflową i tak powstała firma – dodaje.
Właścicielka postanowiła porzucić dotychczasową pracę w korporacji, by całkowicie skupić się na rozwoju własnej firmy. Biznes szybko się rozkręcił, dzięki pomocy zainteresowanych tematem znajomych właścicielki, którzy polecali kolejnym osobom przetestowany produkt.
Koszt inwestycji wyniósł ok. 50 tys. zł. - Jest to wypadkowa takich rzeczy jak kupno materiałów, kupno wypełnienia do tych poduszek, kupno maszyny do szycia, koszt budowy i promocji strony internetowej, sklepu online oraz udziału w targach – wylicza właścicielka. Źródłem inwestycji był wkład własny. Firma jest prowadzona w mieszkaniu właścicielki, co przekłada się na brak dodatkowych opłat w związku z wynajmem lokalu.
Największy problem w tym biznesie? - Główną barierą w rozwoju takiego biznesu jest świadomość klientów dotycząca tego produktu. W moim przypadku jest tak, że to wypełnienie, żeby było prozdrowotne, musi być ekologiczne. W przeciwnym razie śpimy na opryskach – tłumaczy Bienias. Konkurencja na rynku? - To wszystkie firmy produkujące poduszki. Natomiast jeśli chodzi o sam produkt wypełniony łuskami zbóż, to ja jestem do tej pory jedyną firmą w Polsce, która ma te łuski ekologiczne – dodaje właścicielka.
- Prowadzenie firmy jest procesem bardzo czasochłonnym. Bardzo dużo czasu zajmuje produkcja poduszek – ich szycie i wypełnianie, z drugiej strony wszystkie kwestie formalne, które wiążą się z jednoosobową działalnością. Ja pracuję 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu – odpowiada Anna Bienias.
Najlepszy sposób dotarcia do klientów w tym biznesie? - Na samym początku firma docierała do klientów pocztą pantoflową. Media społeczne są istotnym medium, przez które docieramy do klientów, natomiast nadal ze względu na charakter produktu bezpośredni kontakt z klientem jest tutaj kluczem, stąd ważne są targi, gdzie ta interakcja na żywo jest możliwa – tłumaczy właścicielka.
Miesięczna sprzedaż to śr. 200-500 sztuk poduszek. - Wzrost sprzedaży jest coraz szybszy, dzięki temu, że coraz więcej osób ten produkt testuje, śpi na nim, jest z niego zadowolona i poleca go kolejnym osobom.
Zobacz najnowszy odcinek programu "Pomysł na biznes".