Coraz więcej firm w Polsce upada. Z raport firmy Euler Heremes wynika, że od początku roku do końca września liczba upadłości w Polsce w porównaniu z tym samym czasem roku poprzedniego wzrosła o blisko 20 procent.
Od początku tego roku upadło 681 przedsiębiorstw, czyli o 110 więcej niż pierwszych trzech kwartałach 2011 roku. Analityk Euler Hermes Grzegorz Błachnio podkreśla, że we wrześniu liczba bankructw była porównywalna z ubiegłoroczną. Nie znaczy to jednak, że liczba upadłości zacznie spadać. W opinii Grzegorza Błachnio, są to wahnięcia sezonowe.
Podobnie jak w poprzednich miesiącach, najgorzej radzi sobie budownictwo. Jako jedną z głównych przyczyn można wymienić zbyt długi proces rozliczeniowy. Grzegorz Błachnio wskazuje także na trudną sytuację firm transportowych. Zaznacza, że trudno wskazać branżę, gdzie liczba upadłości zaczęłaby spadać. Jeśli chodzi o województwa, to najlepiej radzi o sobie łódzkie, gdzie upadłości jest mniej niż w roku ubiegłym. Zdecydowanie więcej bankructw jest między innymi na Dolnym Śląsku i Mazowszu.
Analitycy firmy Euler Heremes przewidują, że w tym roku upadnie w sumie co najmniej 850 firm. Rok wcześniej zbankrutowało 730 przedsiębiorstw. W przyszłym roku liczba upadłości firm w dalszym ciągu będzie wzrastać, ale prawdopodobnie w wolniejszym tempie niż w tym roku.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Alarmujące dane dla polskiej gospodarki Pogarszająca się sytuacja gospodarcza powoduje, że coraz więcej spółek decyduje się na postępowanie upadłościowe. | |
Dramatyczne prognozy. Niemal tysiąc firm zbankrutuje W sierpniu nie nastąpiło typowe dla tego miesiąca sezonowe obniżenie liczby upadłości - głosi najnowszy raport KUKE. | |
Przez to zjawisko jest coraz trudniej o pracę W ciągu ośmiu miesięcy opublikowano ogłoszenia o upadłości 623 polskich przedsiębiorstw wobec 507 w tym samym okresie 2011 roku. |