Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Ustawa o innowacyjności przyjęta. Będą ulgi dla firm

7
Podziel się:

Rządowy projekt nowelizacji niektórych ustaw określających warunki prowadzenia działalności innowacyjnej, przygotowany przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW), wprowadza system instrumentów premiujących i zachęcających do podejmowania działalności innowacyjnej.

Ustawa o innowacyjności przyjęta. Będą ulgi dla firm
(Shutterstock/Praphan Jampala)

Senat przyjął w piątek tzw. małą ustawę o innowacyjności z drobnymi poprawkami. Ustawa zakłada m.in., że firmy będą mogły korzystać z większych ulg na działalność badawczo-rozwojową, a naukowcy więcej zyskają z komercjalizacji swoich wynalazków.

Rządowy projekt nowelizacji niektórych ustaw określających warunki prowadzenia działalności innowacyjnej, przygotowany przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW), wprowadza system instrumentów premiujących i zachęcających do podejmowania działalności innowacyjnej.

Za przyjęciem ustawy z poprawkami głosowało 82 senatorów, nikt nie był przeciw i nikt nie wstrzymał się od głosu. Ustawa wróci teraz do Sejmu.

Senator Kazimierz Wiatr (PiS) w czasie senackiej dyskusji nad ustawą ocenił, że są to zmiany bardzo potrzebne i przysłużą się innowacyjnym firmom. - Jeśli polskie firmy są zaawansowane technologicznie, to i wynagrodzenia pracowników są wyższe, i wpływy do budżetu są wyższe - zwrócił uwagę. Jak podsumował, wiele z rozwiązań zawartych w małej ustawie o innowacyjności premiuje firmy małe i średnie, ale - jego zdaniem - na nowych rozwiązaniach skorzystają też na pewno i firmy duże.

Senat przyjął do ustawy kilka poprawek. Jedna z nich wprowadza ułatwienia w uzyskiwaniu krótkoterminowego dostępu do aparatury badawczej w celach naukowych. Pozostałe poprawki wynikły z sugestii biura legislacyjnego. W poprawkach doprecyzowano też przepisy przejściowe dotyczące uwłaszczenia naukowców.

W czasie senackich prac nad ustawą zgłoszono do niej wniosek mniejszości. Mieczysław Augustyn (PO) podczas dyskusji w Senacie wyjaśniał, że we wniosku tym przedstawione są poprawki proponowane przez pracodawców. Jedna z tych poprawek dotyczyła m.in. wprowadzenia możliwości odliczania m.in. kosztów ekspertyz, przygotowanych przez podmioty inne niż jednostki naukowe. Inna z poprawek zakładała z kolei, że wszystkie firmy - niezależnie od ich wielkości - będą mogły odliczyć nawet 50 proc. kosztów kwalifikowanych. Poprawki zaproponowane we wniosku mniejszości Senat odrzucił.

Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Piotr Dardziński zapowiedział w Senacie, że nad zagadnieniami, których dotyczą poprawki omawiane przez Augustyna, rząd pochyli się pracując nad przygotowaniem drugiej ustawy o innowacyjności. Wiceminister zapewnił, że poszukiwane będą wtedy rozwiązania "efektywne, ale również bezpieczne i poprawne legislacyjnie".

Zgodnie z informacjami resortu nauki, prace w ministerstwie nad projektem kolejnej - tzw. dużej ustawy o innowacyjności - są już finalizowane, a ustawa - jak spodziewa się MNiSW - mogłaby wejść w życie od 1 stycznia 2018 roku.

Przyjęta w piątek przez Senat tzw. mała ustawa o innowacyjności przewiduje zniesienie od 1 stycznia 2017 r. podatku dochodowego od własności intelektualnej wnoszonej do spółki.

Nowe przepisy zakładają też możliwość odliczenia od podatku kosztów uzyskania patentu przez małe i średnie przedsiębiorstwa.

Ponadto ustawa zwiększa kwoty kosztów kwalifikowanych wydatków na badania i rozwój, które można odliczyć od podatku. Dla mikroprzedsiębiorców oraz małych i średnich firm odliczenia te wyniosą do 50 proc. Duże firmy będą mogły odliczyć 50 proc. wydatków osobowych i 30 proc. pozostałych kosztów związanych z działalnością badawczo-rozwojową.

Nowe przepisy wydłużają z trzech do sześciu lat okres, w jakim przedsiębiorca będzie mógł odliczyć koszty poniesione na działalność badawczo-rozwojową.

W nowelizacji przewidziano również, że nowo powstające przedsiębiorstwa (tzw. start-upy) prowadzące działalność badawczo-rozwojową mogą się ubiegać o zwrot gotówkowy w wysokości 18 lub 19 proc. potencjalnego, ale niewykorzystanego odliczenia.

Ustawa zawiera poza tym pakiet przepisów uproszczających procedury, m.in. modyfikuje zasady nabywania przez naukowców praw majątkowych do wynalazków.

Zgodnie z nowymi przepisami naukowiec pracujący na uczelni publicznej, jeśli będzie zainteresowany komercjalizacją wyników własnych badań tam prowadzonych, będzie musiał powiadomić o tym swoją uczelnię w ciągu 14 dni od zgłoszenia informacji o wynikach badań. W przeciwnym przypadku uczelnia automatycznie przejmie prawa do wyników badań naukowych i prac rozwojowych.

wiadomości
zarządzanie
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(7)
WYRÓŻNIONE
Uc
8 lat temu
Proszę napiasać dokładną definicję innowacyjności! A tak to ustawa pod kolejnego kolesia kluskę!
Rysiek
8 lat temu
Innowacyjność będzie polegać na tym że jeden Pan doktor z drugim Panem profesorem wymyślą sobie tzw. projekt innowacyjno-wdrożeniowy i będą kilka lat ciągnąć dotację na coś co nigdy nie powstanie i skończy się sprawozdaniem wartym setki tysięcy PLN. Z drugiej strony zwykły przedsiębiorca który własnymi siłami wdroży nowy produkt bez haraczu dla takich panów jak w,w. nie dostanie złamanej złotówki a jeśli w przypływie śmiałości poprosi o coś takiego to późniejsze kontrole wydrenują z niego ostatni grosz bo zawsze znajdą coś co nie pozwoli na wydanie przyznanych pieniędzy. Sam wdrożyłem kilka produktów, pokryłem koszty produkcji, były całkowicie tworem mojego intelektu i rąk i nic od nikogo na to nie chciałem. Bo za darmo nawet w mordę nie można dostać. To jest furtka aby swoi i kolesie wydoili budżet na nic nie warte pseudo-wynalazki.
fffx
8 lat temu
a wystarczy tylko traktowac male polskie firmy jak te montownie toyoty i mercedesa co sa zwalniane z podatkow na lata . to gdzie ten patriotyzm gospodarczy pisu no pytam?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (7)
fffx
8 lat temu
a wystarczy tylko traktowac male polskie firmy jak te montownie toyoty i mercedesa co sa zwalniane z podatkow na lata . to gdzie ten patriotyzm gospodarczy pisu no pytam?
Rysiek
8 lat temu
Innowacyjność będzie polegać na tym że jeden Pan doktor z drugim Panem profesorem wymyślą sobie tzw. projekt innowacyjno-wdrożeniowy i będą kilka lat ciągnąć dotację na coś co nigdy nie powstanie i skończy się sprawozdaniem wartym setki tysięcy PLN. Z drugiej strony zwykły przedsiębiorca który własnymi siłami wdroży nowy produkt bez haraczu dla takich panów jak w,w. nie dostanie złamanej złotówki a jeśli w przypływie śmiałości poprosi o coś takiego to późniejsze kontrole wydrenują z niego ostatni grosz bo zawsze znajdą coś co nie pozwoli na wydanie przyznanych pieniędzy. Sam wdrożyłem kilka produktów, pokryłem koszty produkcji, były całkowicie tworem mojego intelektu i rąk i nic od nikogo na to nie chciałem. Bo za darmo nawet w mordę nie można dostać. To jest furtka aby swoi i kolesie wydoili budżet na nic nie warte pseudo-wynalazki.
canis121
8 lat temu
Słyszałem że KK będzie mógł brać kasę za nową innowacyjną modlitwę o pomyślność dla jedynego słusznego rządu i naszego ukochanego prezesa z przydupasami !!!
m
8 lat temu
A tak precyzyjnie to co można odliczyć bo dla mnie wynika że to będzie wg widzimisię urzędnik z US
Uc
8 lat temu
Proszę napiasać dokładną definicję innowacyjności! A tak to ustawa pod kolejnego kolesia kluskę!