masakra jakaś:))

Kochanie, wczoraj zwolnili mnie z pracy
Wiedz o tym, że nie mamy już kasy
Kazali odejść, wyrzucili za drzwi
Nasze mieszkanie sypie się od spodu
W naszej lodówce nie znajdziesz nawet lodu
Pomyśl kochanie, nie kupię ci już nic

Zostawmy to i chodźmy na spacer
Bo dzisiaj świat wygląda inaczej
Gdy wszystko kwitnie i eksploduje w nas
Kolor i zapach wirują w głowie
Mocno oddychaj, poczuj to w sobie
Szalona wolność, chcesz się udławić nią

Stanę w kolejce po swój zasiłek
Ty zamiast butów przyniesiesz mi miłość
A nasze łóżko zapłonie jeszcze raz
Potem wydamy ostatnie pieniądze
Skąpany w winie popatrzę na słońce
Pomyśl kochanie, nie kupię ci już nic

Zostawmy to i chodźmy na spacer
Bo dzisiaj świat wygląda inaczej
Gdy wszystko kwitnie i eksploduje w nas
Kolor i zapach wirują w głowie
Mocno oddychaj, poczuj to w sobie
Szalona wolność, chcesz się udławić nią

dobre wyjście z tej całej sytuacji
muszę się bardziej swoją zająć:))

nie ma takiej możliwości:))
zima wasza wiosna nasza(nawet jesli przyjdzie na nia poczekac do 2009:))

mln

tu nie ma takich synów- więc sie nikt nie obrazi:))

krach:))
Polska tym no, wskaźnikiem narodów
olać to